W ostatnich tygodniach głośno jest o dopingu, szczególnie w Rosji wybuchła spora afera. Głos w sprawie środków wspomagający zabrali dwaj czołowi tenisiści: Andy Murray i Roger Federer.
Skandal dopingowy w rosyjskiej lekkiej atletyce odbił się szerokim echem w środowisku sportowym. Jedni z najlepszych tenisistów: Andy Murray i Roger Federer martwią się, że w przyszłości doping może zniszczyć także tenis. Dlatego też, według tychże zawodników Międzynarodowa Federacja Tenisowa powinna zwiększyć ilość kontroli antydopingowych oraz zacząć przeprowadzać je również w czasie wolnym od gry.
Czytaj także: Dzisiaj początek US Open. Liczymy na dobry występ Radwańskiej i Janowicza!
Federer przyznał w jednym z wywiadów, że w poprzednim sezonie był badany zaledwie pięć razy – jest to zdecydowanie za mało. Szwajcar zaproponował, aby Federacja przeprowadzała badania przynajmniej kilkanaście razy w roku, szczególnie skupiając uwagę na tenisistach, którzy awansowali przynajmniej do ćwierćfinału.