W czwartek w Legionowie Grzegorz Schetyna rozpoczął swoją kampanię wyborczą na szefa partii. – Chcę wrócić do korzeni – deklarował polityk.
– Dzień jest symboliczny. Państwo jest zagrożone, demokracja jest zagrożona – mówił polityk. – Wczoraj była nocna zmiana w służbach specjalnych i ich gwałtowne przejęcie, dziś na skróty przeprowadzane jest przejęcie Trybunału Konstytucyjnego, odebranie mu większości. Dlatego jesteśmy tutaj, dlatego mówię o tym w kontekście mojego startu.
Poseł PO ma zamiar uczynić partię „najlepszą ofertą dla Polaków”. – To co mówiliśmy w 2001 roku ciągle jest aktualne – dodaje.
Czytaj także: NASZ WYWIAD #4. Dariusz Szczotkowski: Nie powinienem był tak się odezwać do Korwin-Mikkego. Ludzie weryfikują swoje poglądy
Schetyna jest zwolennikiem zmian w Platformie. Partia, która w ostatnich miesiącach przybrała twarz lewicowej, powinna jego zdaniem wrócić do swoich korzeni. – Chcemy odbudować Platformę Obywatelską, chcemy sięgnąć do Platformy, takiej, jaką była w latach, kiedy ją budowaliśmy – deklaruje były szef MSZ.
– Chcemy, żeby to była partia centrum z silnym nurtem konserwatywnym i liberalnym, partia, która jest gwarancją wolności i normalności w Polsce, gwarancją instytucji porządku i prawa – mówił podczas konferencji prasowej.
Platforma stawia na młodych
Kandydat na szefa partii obiecuje, że nie zamyka się na jedno środowisko. – Chcę współpracować z ludźmi, którzy tworzyli Platformę, z tymi, którzy ją tworzą, ale też z tymi, którzy odeszli od Platformy – zapowiada. Dodał także, że ważną rolę w życiu ugrupowania powinni stanowić ludzie młodzi. To właśnie oni powinni stworzyć program wyborczy skierowany do swoich rówieśników.