Niedziela była dniem, w którym na boiskach Ekstraklasy doszło do dwóch bardzo interesujących konfrontacji. O 15:30 w Gdańsku miejscowa Lechia podejmowała Lecha Poznań, a dwie i pół godziny później na Stadionie Miejskim im. Henryka Reymana rozpoczęły się wielkie 193. Derby Krakowa.
Podbeskidzie Bielsko – Biała – Legia Warszawa
Podbeskidzie Bielsko – Biała niespodziewanie zremisowało na własnym stadionie z Legią Warszawa 2:2 (1:0). Już w 6. minucie wynik spotkania otworzył Robert Demjan, który wykorzystał świetne podanie Szczepaniaka i nie miał większych kłopotów z pokonaniem Arkadiusza Malarza. Prowadzenie „Górali” stało się mocno zagrożone od 41. minuty, kiedy to czerwoną kartkę za brutalny faul wyprostowaną nogą ujrzał Kristian Kolcak. Goście zdołali jednak wyrównać dopiero na 22. minuty przed końcem regulaminowego czasu gry. Można rzec, że już tradycyjnie gola dla „Wojskowych” zdobył supersnajper ligi – Nemanja Nikolić. Wydawało się, że od tego momentu Legia nabierze „wiatru w żagle” i szybko wyjdzie na prowadzenie, lecz w 86. minucie drugiego gola zdobyła drużyna Podbeskidzia. Adam Mójta dostał futbolówkę od Jonkisza i mocnym strzałem z ostrego konta dał kolejne Podbeskidziu kolejne prowadzenie niedzielnego popołudnia. Wynik rozstrzygnął się jednak w ostatniej akcji meczu. Pomocnik Legii Michał Żyro odegrał głową do Stojana Vranjesa, a ten silnym strzałem z woleja nie dał większych szans Zubasowi.
Czytaj także: Ekstraklasa: Piast zatrzymany w Łęcznej, wysokie zwycięstwa Lechii Gdańsk i Cracovii
Lechia Gdańsk – Lech Poznań
Lechia Gdańsk uległa Lechowi Poznań 0:1 (0:0). Spotkanie znakomicie mogło się rozpocząć dla „Biało-Zielonych”, gdy w 11. minucie sędzia podyktował rzut karny po faulu na Sebastianie Mili. Do „jedenastki” podszedł Grzegorz Kuświk, lecz piłka po jego potężnym strzale wylądowała jednak tylko na poprzeczce. Żadna z drużyn nie forsowała zbyt dużego tempa w trakcie spotkania. W 63. minucie gola dającego trzy punkty „Kolejorzowi” zdobył Kasper Hamalainen. Szymon Pawłowski wypatrzył ustawionego Fina w polu karnym, dograł do niego, a ten wydostał się spod opieki dwóch zawodników i sprytnym strzałem pokonał Marko Maricia. W 78. minucie piłka po raz drugi uderzyła w poprzeczkę bramki Lecha, tym razem po strzale Macieja Makuszewskiego. Końcówka spotkania należała do „Lechistów”, lecz wynik pozostał bez zmian. Lech Poznań jest nadal niepokonany w lidze od momentu, gdy trenerem drużyny został Jan Urban.
Wisła Kraków – Cracovia
Cracovia po bardzo zaciętym spotkaniu pokonała Wisłę Kraków 1:2 (1:2) w hitowym spotkaniu derbowym podczas 17. kolejki Ekstraklasy. Gracze Cracovii szczęśliwie rozpoczęli spotkanie derbowe z Wisłą. W 7. minucie Deniss Rakels bez przyjęcia piłki trafił do siatki Radosława Cierzniaka. Jak się okazało sędzia liniowy nie powinien uznać tego gola, gdyż Łotysz znajdował się na pozycji spalonej. Piłkarze „Pasów” postanowili nie odpuszczać rywalom po szybko zdobytym golu i podwyższyli rezultat 16 minut później. Paweł Jaroszyński podał do Deleu, a ten w zamieszaniu uderzył futbolówkę z półwoleja, dzięki czemu pokonał golkipera Wisły Kraków. Odpowiedź ze strony podopiecznych Kazimierza Moskala była błyskawiczna. Dwie minuty po stracie drugiego gola Paweł Brożek wykorzystał podanie Macieja Jankowskiego i dał nadzieje kibicom „Białej Gwiazdy” na zdobycz punktową w Derbach Krakowa. Napastnik Wisły w późniejszych fragmentach spotkania miał kilka bardzo dobrych okazji do zdobycia kolejnych goli, lecz za każdym razem brakowało skutecznego wykończenia. W drugiej połowie piłkarze krakowskiej Wisły przejęli kontrolę nad wydarzeniami na boisku, ale nie udało się im ostatecznie doprowadzić do remisu w 193. Derbach Krakowa.