W meczu otwierającym jedenastą kolejkę zmagań w PlusLidze, Effector Kielce pokonał BBTS Bielsko-Biała 3:1. Gospodarze, mimo straty seta, mieli pełną kontrolę na boisku.
Pewne trzy punkty
Początek spotkania był bardzo wyrównany, gdyż żadna z ekip nie rozpędziła jeszcze swojej gry (5:5). Jako pierwszy zaatakował Effector, który po pierwszej przerwie technicznej odskoczył rywalom na kilka punktów (13:9). Bielszczanie nie byli w stanie zareagować na tą sytuację, przez co ich strata błyskawicznie się powiększała (20:14). Kielczanie szli za ciosem, co pozwoliło im na błyskawiczne wygranie pierwszej partii (25:15).
Czytaj także: PlusLiga: Hit kolejki dla ZAKSY! Mistrz Polski na kolanach
Wydawało się, że podopieczni Krzysztofa Stelmacha wyciągnęli wnioski ze słabej postawy w pierwszej partii, gdyż po zmianie stron błyskawicznie narzucili oni swój rytm gry (2:8). Gospodarze nie składali jednak broni, powoli, aczkolwiek konsekwentnie zmniejszając dystans do oponenta. Tuż przed drugim time-outem na tablicy wyników znów pojawił się remis (15:15). Od tego momentu przewaga była po stronie graczy z Kielc, którzy byli wyraźnie lepszą drużyną (21:19). BBTS miał zbyt dużo przestojów w swej grze, przez co nie mógł on skutecznie rywalizować o zwycięstwo (25:20).
Mimo swoich problemów, przyjezdni wciąż chcieli podjąć rękawice, czekając na błędy rywala (4:5). Nieoczekiwanie Effector kompletnie się zaciął, pozwalając przeciwnikom na zbudowanie dużej zaliczki punktowej (8:12). Siatkarze z Bielska-Białej czuli swoją szansę na przedłużenie spotkania, dlatego starali się oni wykorzystać ją za wszelką cenę (14:20). Kielczanie nie byli już w stanie odwrócić losów odsłony, pozwalając gościom na wygranie 20:25.
Podrażnieni gospodarze zamierzali jak najszybciej ponownie odzyskać dominację na parkiecie. Co prawda początek seta nie zapowiadał, że kielczanie będą w stanie zdominować wydarzenia na boisku (6:6), lecz z czasem przewaga gospodarzy nie podlegała już dyskusji (13:8). BBTS znów zaczął mieć coraz większe problemy w swoich szeregach, co powodowało, że nie byli oni w stanie stawiać skutecznego oporu, choć mieli ku temu dogodne okazje (17:15). Ostatecznie Effector pewnie doprowadził spotkanie do końca, odnosząc kolejna wygraną w obecnym sezonie (25:19).
Effector Kielce – BBTS Bielsko-Biała 3:1 (25:15, 25:20, 20:25, 25:19)
Effector Kielce: Jungiewicz, Vitiuk, Takvam, Bieniek, Buchowski, Kędzierski, Sobczak (libero) oraz Biniek (libero), Wierzbowski, Szymański, Maćkowiak
BBTS Bielsko-Biała: Neroj, Kwasowski, Sacharewicz, Janeczek, Kapelus, Bogdan, Lewis (libero) oraz Wika, Krulicki
MVP: Mateusz Bieniek