Wszystko wskazuje na to, że legendarny Ronaldinho powróci do gry w Europie. Brazylijczyk bowiem w styczniu ma obrać bardzo ciekawy kierunek.
35-latek ostatni sezon spędził w barwach Fluminense. Po zakończeniu sezonu stał się on jednak wolnym zawodnikiem, dzięki czemu każdy klub, który go chciał, nie musiał przejmować się wykupieniem piłkarza. Z tej okazji chce skorzystać FC Sion, występujący w lidze szwajcarskiej. Mówi się, że obie strony prowadzą już zaawansowane rozmowy na temat kontraktu, który będzie mógł zostać podpisany dopiero po 20 stycznia, gdyż były zawodnik m.in. FC Barcelony zagra jeszcze w barwach ostatniego pracodawcy podczas turnieju towarzyskiego.
Osoby związane z klubem są bardzo pewne siebie, głosząc w mediach wstępne porozumienie. Zdaniem włodarzy do złożenia podpisu przez Ronaldinho brakuje jeszcze kilku szczegółów, lecz Marco Degenarro, czyli prezes FC SIon jasno deklaruje, że zakontraktowanie Brazylijczyka to po prostu kwestia czasu.
Czytaj także: Stan współczesnej oświaty. Czy czas na radykalne zmiany?
Jeśli rzeczywiście Gaucho przeniesie się do Szwajcarii, to będzie to dla niego powrót na Stary Kontynent po czterech latach rozłąki. Wcześniej bowiem przez dziesięć lat (2001-2011) przywdziewał on koszulkę Paris Saint-Germain, wspomnianej wcześniej „Dumy Katalonii” oraz AC Milanu. Po zakończeniu przygody we Włoszech piłkarz postanowił wrócić do ojczyzny.