Podczas dzisiejszej konferencji prasowej w Sejmie europoseł Janusz Korwin-Mikke odniósł się dramatycznych wydarzeń, które miały miejsce w noc sylwestrową w Kolonii, a także innych niemieckich miastach.
– W Unii Europejskiej panuje moda na wzajemną pomoc. Zastanawiam się, czy Polska nie powinna wobec tego pomóc niemieckiej policji, która sama przyznaje, że zupełnie straciła kontrolę podczas zajść w noc sylwestrową – mówił europoseł Janusz Korwin-Mikke.
Zgodnie z informacjami płynącymi od niemieckiego MSW w napaściach na kobiety w Kolonii wzięło udział wielu imigrantów ubiegających się o azyl. Podczas nocy sylwestrowej zgłoszono ponad 120 aktów przemocy. Pojawiają się doniesienia o kradzieżach, pobiciach i napaściach na tle seksualnym. Przedstawiciele niemieckiej policji sami przyznają, że nie byli w stanie poradzić sobie z sytuacją, która całkowicie wymknęła się spod kontroli. Szacuje się, że tłum agresywnych mężczyzn mógł liczyć nawet tysiąc osób.
Czytaj także: Stan współczesnej oświaty. Czy czas na radykalne zmiany?
Europoseł Janusz Korwin-Mikke przekonywał: Trzeba zupełnie zmienić podejście do problemu imigrantów, ponieważ takie same wydarzenia mogą nas potkać w Polsce. Polityka polegająca na umieszczaniu uchodźców w przymusowych obozach doprowadza do takich sytuacji.
Jak donoszą media, rząd Prawa i Sprawiedliwości zgodził się na przyjęcie nawet 7 tysięcy uchodźców i wywiąże się ze zobowiązań podjętych przez poprzednią koalicję PO-PSL.
– Jeżeli umieścimy te kilka tysięcy uchodźców w obozach, to będziemy mieli dokładnie taką samą sytuację jak w Niemczech – komentował prezes partii KORWiN.
Partia KORWiN jako jedyna od początku kategorycznie sprzeciwia się przyjęciu islamskich imigrantów, na których zgodził się rząd Ewa Kopacz. Jako jedyna formacja głośno sprzeciwia się umieszczaniu imigrantów w przymusowych obozach i domaga się od rządu PiS zdecydowanego NIE w kwestii przyjęcia islamskich imigrantów do Polski.
WIDEO: