W środę rozegrano zaległe spotkanie 12. kolejki PlusLigi. Zwycięsko ze starcia wyszedł AZS Częstochowa, który pokonał BBTS Bielsko-Biała 3:2.
Porzekadło znów się sprawdza
Przed spotkaniem ciężko było wskazać faworyta. Oba zespoły grają na równym poziomie, więc spotkanie zapowiadało się na niezwykle wyrównane. Pierwszy set potwierdził tezę, gdyż żadna ze stron nie zamierzała odpuszczać. Dzięki temu doszło nawet do gry na przewagi, która padła łupem bielszczan. Podbudowani goście poszli za ciosem, gładko zdobywając drugą partię. Wydawało się, że mecz rozstrzygnie się już w trzeciej partii, lecz częstochowianie w świetnym stylu wrócili do gry, pewnie doprowadzając do tie-breaka. W nim BBTS nie miał już nic do powiedzenia, co pozwoliło AZS-owi na odniesienie drugiej wygranej z rzędu.
Czytaj także: PlusLiga: Sezon czas zacząć! Niespodzianka w Bielsko-Białej!
AZS Częstochowa – BBTS Bielsko-Biała 3:2 (26:28, 18:25, 25:22, 25:20, 15:9)
AZS Częstochowa: Redwitz, Szymura, Buniak, Lipiński, Patak, Polański, Stańczak (libero) oraz Kowalski, Wawrzyńczyk, Szalacha
BBTS Bielsko-Biała: Pilarz, Wika, Sacharewicz, Janeczek, Kapelus, Krulicki, Koziura (libero) oraz Siek, Bogdan, Kwasowski, Strabawa, Modzelewski
MVP: Rafael Redwitz