Węgierski rząd postanowił zamknąć centrum przyjmowania uchodźców w miejscowości Nagyfa przy południowej granicy kraju. Głównym powodem jest molestowaniem kobiet.
Zamknięcie obozu było skutkiem skarg władz samorządowych z pobliskich miejscowości, a konkretnie dwa przypadki, w których młodzi mężczyźni z tego centrum molestowali kobiety w autobusie komunikacji miejskiej.
Burmistrz pobliskiego Algyő, Áron Molnár poinformował, że minister spraw wewnętrznych Węgier Sando Pintér przekazał informację samorządowi o podjętej decyzji. Zapewnił także, że węgierski rząd cały czasu kontroluje granicę z Rumunią i jeśli będzie taka potrzeba to postawi na niej ogrodzenie.
Czytaj także: Węgry uzyskały zgodę na przeprowadzenie referendum w sprawie uchodźców
Wcześniej Orban powiedział, że Węgry próbowały rozwiązać sytuację bez stawiania ogrodzenia granicznego, ale imigranci „nie przyjęli” tego rozwiązania, dlatego Węgry musiały uciekać się do postawienia „muru”.
Organizacja Amnesty International twierdzi, że Węgry łamią prawa człowieka w kontekście uchodźców. Zdecydowanie krytykuje zapisy mówiące o tym, że węgierscy żołnierze będą mogli użyć broni w przypadku aktów przemocy wówczas, gdy bezpieczeństwo państwa oraz samych jego obywateli będzie zagrożone.
Czytaj także: Doradca Węgier ds bezpieczeństwa: Ochrona granic pozostaje nadal ważnym aspektem
Partia Fidesz uważa, że taką oceną ustawy antyterrorystycznej przez Amnesty International stoją „siły proimigracyjne, które chcą się zemścić na Węgrzech za zarządzenie w 2016 roku referendum w sprawie obowiązkowych kwot uchodźców”.
Przypominamy, że z początku kwietnia rząd Węgier rozpoczął kampanię przedreferendalną, została w tym celu uruchomiona specjalna strona internetowa, która informuje o negatywnych skutkach przyjmowania uchodźców. Pierwsze wzmianki od Orbana o możliwości rozpisania referendum w tej sprawie pojawiły się w lutym. Referendum dotyczące przyjmowania imigrantów na Węgrzech zostało zatwierdzone oficjalne przez parlament.
Pytanie, jakie ma zostać postawione w referendum ma brzmieć:
Czy chce pan/pani, by Unia Europejska również bez zgody parlamentu mogła zarządzać obowiązkowe osiedlanie na Węgrzech osób innych niż obywatele węgierscy?
Teraz pozostaje jeszcze wyznaczenie konkretnej daty referendum przez prezydenta Janosa Aderę. Jak poinformowano na początku maja, ma ono odbyć się we wrześniu lub na początku października. Szef kancelarii Orbana nazwał ten plebiscyt „kwestią narodowej suwerenności”.