Poziom biedy w socjalistycznej Wenezueli rośnie z dnia na dzień. Okazuje się, że inflacja doprowadziła do sytuacji w której obywatele tego kraju zmuszeni są grzebać zmarłych w kartonowych trumnach.
Prezydent Nicolas Maduro regularnie ogłasza podwyższenie płacy minimalnej. Nie zmienia to faktu, że pieniądz traci na wartości znacznie szybciej niż rosną wynagrodzenia. W efekcie Wenezuelczycy coraz bardziej odczuwają skutki inflacji.
Jednym z najnowszych przykładów są kartonowe trumny w których obywatele Wenezueli zmuszeni są grzebać bliskich. Na tradycyjne trumny stać już tylko część społeczeństwa. Z powodu inflacji, koszty pogrzebu wzrosły aż 60-krotnie.
Czytaj także: Dziesięć mitów o Augusto Pinochecie
Wenezuela przez długi czas opierała się na wpływach ze sprzedaży ropy naftowej. Kiedy ceny czarnego złota drastycznie się załamały, w kraju rozpoczął się kryzys gospodarczy.
Źródło: inquirer.net
Fot. Michael Welling\Twitter.com