Rzekome pobicie przedstawicieli KOD przez działaczy ONR to gorący temat w środowiskach opozycyjnych. Cała sytuacja stała się niezwykle dynamiczna, ponieważ przedstawiciele stowarzyszenia domagają się… delegalizacji narodowej organizacji!
Uroczystości pogrzebowe Danuty Siedzikówny ps. „Inka” i Feliksa Selmanowicza ps. „Zagończyk” miały niezwykle podniosły charakter. Nie obyło się jednak bez incydentu w wykonaniu działaczy Komitetu Obrony Demokracji. Jeszcze w trakcie uroczystej Mszy Świętej z udziałem abp. Sławoja Leszka Głódzia, metropolity gdańskiego, prezydenta Andrzeja Dudy, premier Beaty Szydło i wielu innych wysokich rangą oficjeli, przed gdańską Bazyliką Mariacką pojawili się działacze KOD, wyposażeni w emblematy organizacyjne.
Jak twierdzą Mateusz Kijowski i Radomir Szumełda, przewodniczący pomorskich struktur KOD, mieli zostać napadnięci i pobici przez działaczy ONR. – Obrzucili nas wyzwiskami i obelgami. Krzyczeli: komuniści, złodzieje, pedały, czerwone świnie! Grozili, że trzeba nas zamordować. Kazali nam wynosić się z Polski – żalił się. Czytaj więcej…
Czytaj także: Prowokacja KOD na pogrzebie \"Inki\" i \"Zagończyka\". Pobił ich ONR? [WIDEO]
Przerażony Mateusz Kijowski postanowił wziąć się do działania. Zamieścił na Twitterze wpis, w którym domaga się… delegalizacji ONR. Stworzył przy tym ciekawą konstrukcję myślową. 10 czerwca 1934 roku ONR zdelegalizował Józef Piłsudski, PiS odwołuje się do jego tradycji, więc…
W 1934 po 3 miesiącach na rozkaz marszałka sanacja zdelegalizowała ONR. PiS odwołuje się do Piłsudskiego. Czekamy! pic.twitter.com/rOcrvAc8lK
— Mateusz Kijowski (@mkijowski) 28 sierpnia 2016
To jednak nie koniec. Na stronie internetowej ruchkod.pl pojawił się artykuł pt. „Faszystowskie bojówki pobiły KOD-erów”. Jego autor, Przemysław Wiszniewski – przerażony w podobnym stopniu, co Kijowski – sugeruje, iż incydent na pogrzebie „Inki” i „Zagończyka” to efekt działalności „bojówek PiS”. Brunatna Polska pod PiS-owską dyktaturą ma już swoje bojówki, które realizują plan pacyfikacji przez władze tych środowisk obywatelskich, które jej nie sprzyjają. KOD z definicji nie sprzyja, bo cele statutowe naszego ruchu kłócą się z rewolucyjnym PiS-owskim projektem uczynienia z Polski państwa bezprawia, w którym depcze się konstytucję, wyroki sądowe i wolności obywatelskie. Dlatego dyktatura Kaczyńskiego z pomocą faszystowskich bojówek ma ambicje spacyfikowania KOD-u – napisał.
Wiszniewski odnosi się do rzekomego pobicia Mateusza Kijowskiego oraz wspomnianego Szumełdy i alarmuje, iż cała sytuacja wydarzyła się w obecności najważniejszych osób w państwie. Pikanterii niech doda fakt, że działo się to w obecności tzw. najwyższych władz państwowych, podczas uroczystości religijnej w gdańskiej katedrze, w których nasi liderzy brali udział jako delegacja społeczna Stowarzyszenia KOD-u. Władza nie zareagowała. Policja nie udzieliła ofiarom przemocy żadnej pomocy, przeciwnie, stanęła po stronie agresorów, każąc się wynosić KOD-erom z kościoła – oznajmił.
Cały tekst TUTAJ.
źródło: Twitter, ruchkod.pl, wMeritum.pl
Fot. Jarosław Szeler/wMeritum.pl