Uroczystości pogrzebowe Danuty Siedzikówny ps. „Inka” i Feliksa Selmanowicza ps. „Zagończyk” miały niezwykle podniosły charakter. Nie obyło się jednak bez incydentu w wykonaniu działaczy Komitetu Obrony Demokracji.
Jeszcze w trakcie uroczystej Mszy Świętej z udziałem abp. Sławoja Leszka Głódzia, metropolity gdańskiego, prezydenta Andrzeja Dudy, premier Beaty Szydło i wielu innych wysokich rangą oficjeli przed gdańską Bazyliką Mariacką pojawili się działacze KOD, wyposażeni w emblematy organizacyjne.
Jak twierdzą Mateusz Kijowski i Radomir Szumełda, przewodniczący pomorskich struktur KOD, mieli zostać napadnięci i pobici przez działaczy ONR. – Obrzucili nas wyzwiskami i obelgami. Krzyczeli: komuniści, złodzieje, pedały, czerwone świnie! Grozili, że trzeba nas zamordować. Kazali nam wynosić się z Polski – żalił się Newsweekowi Szumełda. Kijowski z kolei domaga się zajęcia stanowiska w tej sprawie przez prezydenta Dudę i premier Szydło.
Przewodniczący struktur pomorskich KOD umieścił na Twitterze fotografię zabandażowanej dłoni, która miała obrazować rany odniesione w starciu z narodowcami. Problem w tym, że inni użytkownicy Twittera szybko rozpowszechnili w internecie zdjęcia Szumełdy wchodzącego na uroczystości z… już wcześniej zabandażowaną dłonią.
Prowokacja KOD zdemaskowana! To się w głowie nie mieści. Szumełda z KODu przyszedł na pogrzeb z bandażem na ręku! pic.twitter.com/DcCmxvV4WA
— Michał Górnicki (@michalgornicki) 28 sierpnia 2016
KOD-owcy szybko zostali okrzyknięci prowokatorami. W sieci pojawiła się fala krytyki wymierzonej w członków KOD. Rzecznik ONR Tomasz Kalinowski na Twitterze zapowiedział wyciągnięcie konsekwencji prawnych wobec działaczy KOD, którzy jego zdaniem zakłócili uroczystości religijne, co zgodnie z kodeksem karnym podlega karze.
W związku z zakłóceniem państwowych uroczystości pogrzebowych przez @mkijowski jako @1934ONR będziemy wyciągać konsekwencje prawne.
— Tomasz Kalinowski (@T__Kalinowski) 28 sierpnia 2016
KODziarze nie byliby sobą jaby nie spaskudzili mszy św. https://t.co/AQidhgGFGo
— Milosz Lodowski (@miloszlodowski) 28 sierpnia 2016
Mateusz Kijowski: „Powiedzcie dziadkowi, że zachowałem się jak trzeba”. #fakenews
— Tomasz Komentasz (@tomaszkomentasz) 28 sierpnia 2016
Kijowski napis, że poszedł się modlić za bohaterów. Modlić. A niedawno Wyklęci to byli dla KOD bandyci. Mój Boże,czy ist granice zakłamania?
— cezary krysztopa (@cezarykrysztopa) 28 sierpnia 2016
Zaatakowani przez grupę trzydziestu osiłków.. Efektem zdarty naskórek i obfite krwawienie.
No bo uwierzę..?
Marzenia https://t.co/Fx6my0Aqyk— Ks. Marek Różycki (@m_rozycki) 28 sierpnia 2016
Źródło: wmeritum.pl; telewizjarepublika.pl
Fot.: Twitter.com