Na nietypowy gest zdecydowały się władze Schalke 04 Gelsenkirchen. Klub występujący na co dzień w Bundeslidze postanowił wysłać rozgrywającemu swoje mecze na poziomie piatej ligi Wedeler TSV… 50 skrzynek piwa. Prezent miał być rekompensatą za pozbawienie amatorskiej ekipy trenera.
W jaki sposób Schalke sprawiło, iż występujące w Oberlidze Wedeler TSV straciło trenera? Tutaj potrzebna jest już szczegółowa rozpiska, ponieważ sytuacja jest dosyć skomplikowana.
Wszystko zaczęło się od pozyskania przez klub z Gelsenkirchen trenera Markusa Weinzierla, który dotychczas prowadził występujący na tym samym poziomie rozgrywkowym Augsburg. Władze klubu z Bawarii musiały więc awaryjnie szukać szkoleniowca i znalazły go zatrudniając Dirka Schustera z Darmstadt. Nowego trenera Augsburga w ekipie z Hesji zastąpił zaś Norbert Meier z Arminii Bielefeld, na którego miejsce wskoczył z kolei Rudiger Rehm z Sonnenhof Grosasspach. Na miejsce Rehma sprowadzono Olivera Zepela z IV-ligowego SV Eichede, a ten ostatni klub „podebrał” Wedeler TSV ich szkoleniowca, Jorna Grosskopfa. Uff… może zakręcić się w głowie, prawda?
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Efektem powyższych roszad był niespodziewany wakat na stanowisku szkoleniowca Wedeler TSV. Ten fakt w nietypowy sposób postanowiły zrekompensować władze Schalke 04 Gelsenkirchen, które przesłały na adres występującego w Oberlidze Hamburga Wedeler… 50 skrzynek piwa.
Nie wiemy jak na tę przesyłkę zareagowały władze piątoligowej drużyny. Wiemy natomiast, że udało się znaleźć następcę trenera Gorsskopfa. Według danych, które dostępne są na stronie transfermarkt.de Wedeler TSV prowadzi obecnie Hiszpan, Daniel Domingo. Ciekawe czy pozwala swoim zawodnikom na jedno piwko po meczu, czy jednak zgodnie z hiszpańskim temperamentem wiodącym alkoholem jest czerwone wino? Piwa Wedeler TSV ma pod dostatkiem, więc pierwsza opcja wydaje się być bardziej ekonomiczna.
źródło: 2×45.info, transfermart.de, wMeritum.pl
Fot. Flickr/iPhone-SoccerWallpaper; pixabay.com