Po wprowadzeniu w Polsce armii zawodowej, ochroną obiektów wojskowych zaczęły zajmować się prywatne firmy. Teraz prawdopodobnie zadanie to powróci do rąk żołnierzy.
O takich planach Ministerstwa Obrony Narodowej pisze Dziennik Polski. Zmiany mają dotyczyć tych najważniejszych strategicznie obiektów wojskowych w Polsce. Od czasu wprowadzenia armii zawodowej są one chronione przez prywatne firmy. Wówczas tłumaczono to faktem, że zawodowy żołnierz nie powinien podnosić szlabanu czy wydawać przepustek, ale skupić się na szkoleniu. Jednocześnie było to wtedy najbardziej ekonomiczne rozwiązanie.
Z czasem jednak koszty zaczęły rosnąć i w ciągu ostatnich pięciu lat utrzymanie Specjalistycznie Uzbrojonych Formacji Ochronnych wzrosło dwukrotnie. W 2016 roku na ten cel zostanie wydane 422 miliony złotych. W związku z tym MON chce, by zadania ochronne w najbardziej strategicznych placówkach na terenie kraju wróciły do rąk żołnierzy. Takie przepisy mają wejść w życie już w przyszłym roku.
Czytaj także: Zarys historii Armii Krajowej
Czytaj także: Nowe nieśmiertelniki dla polskich żołnierzy