Podczas czwartkowej debaty w Sejmie nad uchwałą polsko-ukraińską część posłów zdecydowanie sprzeciwiła się projektowi. Mocne słowa padły ze strony Pawła Kukiza, który odpowiadając na oskarżenia wobec jego posłów jakoby byli „agenturą rosyjską”, oznajmił, że jest w stanie zrzec się immunitetu, aby z rzucającymi takie oskarżenia „załatwić sprawę po męsku”.
– Ta uchwała jest dla mnie w kilku miejscach nie do zaakceptowania. (…) Mamy tu np. walkę polskich i ukraińskich sił opozycji antykomunistycznej, która dała moralne podstawy do przywrócenia niepodległości naszych państw. Kogo tu państwo macie na myśli? SS Galizien? Czy Banderę, Szuchewicza? Bo nie są tu określone te podmioty antykomunistyczne. – dopytywał z mównicy sejmowej Kukiz.
– Prowadzenie takiej polityki sprawi, że wkrótce będziemy wysyłać Prezydenta do uznania SS Galizien za bohaterską armię wyzwoleńczą samostijnej Ukrainy. Z tym się nie możemy zgodzić. – przestrzegał i dodał – Na koniec mam prośbę. Proszę nie nazywać moich posłów agenturą rosyjską, bo ja jestem gotów się zrzec immunitetu żeby tę sprawę po męsku załatwić – zakończył Kukiz grożąc palcem w stronę posłów PiS.
Czytaj także: NASZ WYWIAD #1. Pastor Paweł Chojecki: Korwin, Braun, Kukiz - nie odpuszczamy nikomu. Stracilibyśmy wiarygodność
Sejm bez entuzjazmu przyjął uchwałę podyktowaną przez Wysokiego Sowieta. Hańba!
— Tomasz Rzymkowski (@TRzymkowski) 20 października 2016
Źródło: wmeritum.pl
Fot.: Commons Wikimedia/Piotr Drabik