Wygląda na to, że SokzBuraka, czyli obrazoburcza strona facebookowa specjalizująca się w niskich lotów żartach, skierowanych głównie w stronę Prawa i Sprawiedliwości, ma problemy finansowe. Jej właściciel ogłosił bowiem zbiórkę pieniędzy za pośrednictwem portalu patronite.pl.
Oglądasz moje memy codziennie. Śmiejesz się, wkurzasz, komentujesz. Czy wiesz, że możesz mi pomóc w tworzeniu soku? Zostań patronem SokuzBuraka – pisze autor na Facebooku. Do prośby dołączony jest również link. Po kliknięciu w niego przenosimy się do portalu patronite.pl, w którym twórcy prezentują swój projekt, a każdy z nas może zostać ich patronem. Wiąże się to oczywiście z przesłaniem określonej kwoty pieniędzy na konto autora.
Twórca SokuzBuraka prosi o opłacenie rachunków za internet, pakietu Adobe (do tworzenia memów i filmów) oraz zasięgu na Facebooku.
Czytaj także: Już niedługo poznamy twórcę Soku z Buraka? \"Wiadomo kto z nazwiska to nadzoruje\
SokzBuraka wspomóc można, w zależności od zasobności portfela, kwotą od 10 do 1000 złotych miesięcznie. STWORZYŁEM NAJBARDZIEJ SATYRYCZNO-POLITYCZNĄ STRONĘ NA POLSKIM FACEBOOKU. MAM PONAD 450 TYSIĘCY POLUBIEŃ I CO MIESIĄC PONAD 20 MILIONÓW REAKCJI CZYLI POLUBIEŃ POSTÓW, KOMENTARZY I UDOSTĘPNIEŃ. Sokzburaka wymaga coraz więcej pracy i coraz więcej środków – pisze autor (pisownia oryginalna).
W dalszej części swojego apelu podkreśla zaś, że w dzisiejszych czasach ludzie oraz firmy obawiają się pomagać osobom takim jak on, ponieważ „boją się zemsty fatalnej zmiany”. Autor wyraża jednak nadzieję, że „strach nie sparaliżuje ludzi” i że znajdą się takie osoby, „które pomogą mu przetrwać”.
Ostatnie słowa są szczególnie znaczące ze względu na niedawne doniesienia, które publikował na swoim Facebooku Marcin Makowski, dziennikarz „Do Rzeczy”. W październiku tego roku SokzBuraka zamieścił na swoim profilu zdjęcie, na którym sugeruje, iż Małgorzata Wasserman oraz Małgorzata Terlikowska dokonały aborcji. Makowski stwierdził wówczas, że w toku tego postępowania okaże się kto naprawdę stoi za popularnym profilem. Dodał również, że według jego informacji konto ma być dziełem profesjonalnej agencji marketingowej. Firma ma być z kolei powiązana z think tankiem jednej z najważniejszych opozycyjnych partii politycznych i z redakcją „Gazety Wyborczej”. „Szef agencji oraz jego pracownicy nadzorowali powstanie Soku z Buraka – wszystko w biurowcu gdzie partia oraz jej think tank mają swoją siedzibę. Moje informacje o genezie Soku z Buraka potwierdziło dwóch świadków. Jeden z think tanku partii, drugi z redakcji, która promuje „memy” – napisał Makowski. Więcej TUTAJ i TUTAJ.
Teraz dziennikarz również zabrał głos w całej sprawie. Skończyły się pieniądze z partyjnego korytka, maile z ofertami reklam do agencji nie pomogły – będzie zrzutka na mema wyklętego. Heh – napisał na Twitterze.
@parysmat tak, już o tym pisałem. Wcześniej były maile do agencji reklamowych i próba sprzedaży postów sponsorowanych.
— Marcin Makowski (@makowski_m) 22 listopada 2016
źródło: Facebook, Twitter, wMeritum.pl
Fot. pixabay.com