Redaktor Ewa Bugała zwykle nagrywa nas, dziś my nagraliśmy ją. Prawda czasem boli – napisała Joanna Scheuring-Wielgus na Twitterze. Do wpisu dołączyła nagranie.
Na filmie widzimy Joannę Scheuring-Wielgus, która w przerwie między pomiędzy sejmowy głosowaniami podeszła do dziennikarki TVP, Ewy Bugały i zaczęła zadawać jej pytania. Przedstawicielka Nowoczesnej zarzucała dziennikarce, że jej materiały są zmanipulowane i stronnicze.
Bugała nie chciała rozmawiać z posłanką i odeszła od niej. W tym momencie Scheuring-Wielgus zaczęła pokrzykiwać. Wstydzi się pani? Wstydzi się pani, że takie zmanipulowane informacje pani przekazuje? – pytała i ruszyła w pogoń za reporterką.
Czytaj także: Pawłowicz o posłance Nowoczesnej: \"Następnym razem wezwiemy weterynarza\
WIDEO
Redaktor Ewa Bugała zwykle nagrywa nas, dziś my nagraliśmy ją. Prawda czasem boli.@WiadomosciTVP pic.twitter.com/zcbNUc1UG1
— J. Scheuring-Wielgus (@JoankaSW) 30 listopada 2016
Całą sytuację skomentował dziennikarz sportowy, Mateusz Borek.
@JoankaSW @RyszardPetru @WiadomosciTVP Przecież to są biedne dzieciaki a nie dziennikarze. Dajcie im dojrzeć.
— Mateusz Borek (@BorekMati) 30 listopada 2016
@leveeen_masse @JoankaSW @RyszardPetru @WiadomosciTVP Chodzi o brak reakcji. Każdy normalny dziennikarz by podjął rękawice a nie uciekł
— Mateusz Borek (@BorekMati) 30 listopada 2016
źródło, fot: Twitter