Dunka Joanna Palani ma zaledwie 23 lata, a już zdążyła zasłynąć na Bliskim Wschodzie. Walczyła w kobiecych oddziałach Kurdów i zabijała dziesiątki terrorystów z ISIS. Teraz trafiła do aresztu… w Dani.
Młoda weteranka wojny w Syrii powróciła do rodzinnej Dani w zeszłym roku. Już wtedy odebrano jej paszport. Do kurdyjskich oddziałów dołączyła w 2014 r. i szybko stała się symbolem kobiet walczących przeciwko ISIS. W udzielonym wywiadzie mówiła, że „żołnierzy ISIS zabija się bardzo łatwo”. Palani stała się na tyle znienawidzona przez terrorystów, że Państwo Islamskie wyznaczyło za nią milion dolarów nagrody.
This is Joanna Palani.
ISIS offers $1m to anyone killing her.Denmark put her in jail for killing ISIS terrorists…. pic.twitter.com/N4IwOmLadp
— America First! (@America_1st_) 18 grudnia 2016
Teraz Palani trafiła do duńskiego więzienia i grozi jej nawet do dwóch lat pozbawienia wolności. Jej obrońcy podkreślają hipokryzję duńskich władz. Byli bojownicy ISIS przyjeżdżający do Dani otrzymują od państwa cały pakiet socjalny, który ma im pomóc w „integracji ze społeczeństwem”. Tymczasem osoba, która walczyła po stronie koalicji antyterrorystycznej, czyli po tej samej co Dania, trafia do więzienia.
To wstyd. Jesteśmy pierwszym krajem na świecie, który karze osobę walczącą po tej samej stronie w międzynarodowej koalicji. To hipokryzja żeby ją karać. Dlaczego nie karzemy osób, które walczyły dla ISIS zamiast ludzi, którzy byli po tej samej stronie co Dania? To jest bez sensu. – przekonywała Erbil Kaya, obrońca Palani.
Sama Palani skarżyła się, że jeszcze przed aresztowaniem miała problemy ze znalezieniem pracy w Dani. Tamtejsze służby antyterrorystyczne za każdym razem miały kontaktować się z jej pracodawcami ostrzegając ich przed zagrożeniem dla bezpieczeństwa państwa, jakie rzekomo miała stanowić.
Joanna Palani is imprisoned for fighting ISIS with Kurdish YPJ.
She fought with Pesh. @BayanRahman @heminhawrami Why don’t you defend her? pic.twitter.com/9wdQKzfGxW
— Ari Murad (@DrAriMurad) 18 grudnia 2016
Źródło: ndie.pl; thesun.co.uk
Fot.:Twitter.com/Enno Lenze