Helen Fielding po raz kolejny zaprasza nas do zwariowanego świata Bridget Jones. Tym razem uwielbiana na całym świecie bohaterka staje przed wielkim wyzwaniem. Czy wizja macierzyństwa wywróci do góry nogami życie beztroskiej singielki?
Nieporadna, wrażliwa i rozbrajająco bezpośrednia. Niezdecydowana i roztargniona. Od lat bezskutecznie stara się rzucić palenie, ograniczyć spożywanie alkoholu i schudnąć parę kilo. Przede wszystkim jednak marzy o tym, by w końcu znaleźć mężczyznę, z którym będzie mogła stworzyć zdrowy i szczęśliwy związek. Jest uosobieniem kobiecych dylematów, bohaterką towarzyskich wpadek i sytuacji spod znaku „o jeden drink za dużo”. Pozwala spojrzeć z dystansem na otaczający nas świat i sprawia, że łatwiej nam zaakceptować własne wady i kompleksy. Właśnie dlatego Bridget Jones podbiła serca kobiet na całym świecie.
Wznowienie przygód Bridget przyjęłam z dużym dystansem. Po pierwsze dlatego, że kolejne części książek/filmów rzadko są tak dobre, jak pierwsza. Po drugie obawiałam się że „dziecięcy” wątek może być nieco sztuczny w kontekście poprzednich perypetii bohaterki. Moje wątpliwości szybko zostały rozwiane. Helen Fielding z właściwym sobie wdziękiem wplotła motyw macierzyństwa w klimat serii przygód Bridget Jones. Ale po kolei.
Czytaj także: Ciche ludobójstwo
W nowej części przygód Bridget nadal jest singielką. Dobrze radzi sobie w pracy, może liczyć na wsparcie najlepszych przyjaciół, lecz poza tym jej życie toczy się wokół tych samych problemów, co kiedyś. Dochodzi do tego rodzina i znajomi, którzy ciągle dopytują się o potomstwo, a sama Bridget obawia się, że niebawem będzie na nie za późno. A jednak seria nietypowych zdarzeń doprowadza do upragnionej ciąży, co sprawia że znajdujemy Bridget w całkiem nowej sytuacji. Rzecz jasna, w przypadku naszej bohaterki nic nie może przebiegać standardowo. Tak jest i tym razem. Radość i ekscytację z powodu oczekiwania na upragnione dziecko przysłania jedno, istotne pytanie – kto jest ojcem? Nasza bohaterka miała bowiem ostatnio poważne rozterki natury sercowej…
Po raz kolejny losy Bridget wiążą się z dwoma facetami, którzy nieustannie przewijają się przez jej życie. Na szczęście Helen Fielding ma wielki talent i nawet z tak dziwacznej koncepcji potrafi stworzyć świetną komedię. Dwóch kandydatów, których każda czytelniczka dobrze zna z poprzednich części „Dzienników”, stara się udowodnić, że ojcostwo to rola, w której spełnią się najlepiej. Rywalizacja między Markiem a Danielem przybiera komiczne formy, chociaż nie brakuje też momentów wzruszających i bardziej poważnych.
Co z dotychczasowym życiem Bridget? Cóż, została zmuszona do porzucenia hucznych imprez, papierosów i mocno zakrapianych wieczorów. Jednak nasza bohaterka wcale nie wydaje się być tym specjalnie zmartwiona. Nowa sytuacja cieszy ją na tyle, że z radością zamienia drinki i sushi na zapiekane ziemniaki z serem (o każdej porze dnia i nocy!).
Muszę przyznać, że niewiele jest książek, które potrafią wywołać we mnie tyle uśmiechu i wzruszenia, co „Dziennik Bridget Jones”. Książka jest lekka i przyjemna, idealna na zimowe wieczory. Gwarantuje poprawę nastroju. Odpręża i relaksuje. Pomimo tego, że to już czwarta część „Dziennika”, perypetie głównej bohaterki bawią tak samo, jak w części pierwszej. Dlaczego tak jest? W czym tkwi wielki sukces każdej kolejnej części Dziennika Bridget Jones? Wydaje mi się, że po prostu przeglądamy się w tej postaci. Bo czy nie takie właśnie jesteśmy? Oczywiście, obraz rysowany przez Helen Fielding jest przejaskrawiony, ale jednocześnie pokazuje wiele prawdy. Każda z nas znajdzie w Bridget Jones cząstkę siebie. Jej problemy są codzienne i tak normalne, że pozwalają na chwilę poczuć się swobodnie ze swoimi słabościami. Pomagają spojrzeć na siebie mniej krytycznie. Z powodu tej autentyczności stanowią też przyjemną odskocznię od cukierkowych historii miłosnych z filmów i seriali.
Moje ponowne spotkanie z „Dziennikiem Bridget Jones” było przyjemną i relaksującą lekturą. Jestem pewna, że sięgnę po nią jeszcze nie raz. Serdecznie polecam!
Autor: Helen Fielding
Tytuł: Dziennik Bridget Jones – Dziecko
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Miejsce wydania: Poznań
Rok wydania: 2016
Stron: 304