Bogusław Leśnodorski, prezes Legii Warszawa oraz jeden z właścicieli klubu, udzielił wywiadu „Super Expressowi”, w którym zdradził ile wyniesie budżet „Wojskowych” w przyszłym roku.
Leśnodorski pytany był o ostatni rok, który dla Legii był wyjątkowy – klub obchodził bowiem swoje stulecie. Prezes Warszawian wymienił momenty, które najbardziej zapadły mu w pamięć. Wśród nich znalazło się oczywiście mistrzostwo Polski, awans do Ligi Mistrzów, remis z Realem Madryt oraz zwycięstwo ze Sportingiem Lizbona. Leśnodorski docenił również powroty: Jacka Magiery, który zastąpił Besnika Hasiego na stanowisku trenera oraz Miroslava Radovicia. Darzę go wielką sympatią. Pojawiło się wiele krytyki, że nie gra, że stary i gruby. Ale my obaj wierzyliśmy, że będzie bardzo ważnym elementem drużyny – powiedział.
Prezes „Wojskowych” odniósł się również do spraw finansowych. Legia dzięki grze w Lidze Mistrzów zarobiła – patrząc na polskie warunki – prawdziwe krocie. Leśnodorski nie chciał jednak zdradzić, jaka dokładnie była to kwota, ponieważ „wpływy obarczone są kosztami” i trudno jest przeprowadzić precyzyjne wyliczenia. Ujawnił natomiast budżet klubu na rok 2017. W piłce nieważne jest, ile się zarabia, tylko ile się wydaje. Można jednak założyć, że w 2017 roku będziemy mieli budżet wysokości 250 milionów złotych – oznajmił.
To gigantyczna kwota, która sprawi, że Legia, przynajmniej pod względem finansowym, odjedzie swoim rywalom z LOTTO Ekstraklasy. Póki co, „Wojskowi” osłabiają się jednak sportowo. Drużynę opuścił bowiem najlepszy strzelec drużyny, Nemanja Nikolić, który przeniósł się do Chicago Fire, z kolei jedną nogą poza klubem są Aleksandar Prijović oraz Bartosz Bereszyński. Ten pierwszy ma ofertę z Chin, zaś o drugiego pytają kluby z Anglii oraz Włoch.
źródło: Super Express, wMeritum.pl
Fot. Wikimedia; stock-free