W związku z planowanym na 25 stycznia „Ogólnopolskim protestem studentów i studentek” organizacje akademickie opublikowały wspólne stanowisko w tej sprawie. Wyrażają swój sprzeciw wobec utożsamiania protestu z całą społecznością akademicką.
List podpisało podpisało sześć organizacji młodzieżowych: Fundacja Inicjatyw Młodzieżowych, Fundacja Służby Niepodległej, Fundacja Sapere Aude, Stowarzyszenie Koliber, Stowarzyszenie Studenci dla Rzeczypospolitej oraz Stowarzyszenie Młodzi dla Polski. Oto jego treść:
Jako organizacje młodzieżowe, chcemy wyrazić swój sprzeciw wobec utożsamiania tzw. „Ogólnopolskiego protestu studentów i studentek” z całą społecznością studencką. Zaznaczamy, że jako przedstawiciele środowisk młodzieżowych odcinamy się od tego pomysłu. Nie godzimy się na próbę narzucenia innym swoich poglądów i na wypowiadanie się w naszym imieniu bez naszej zgody.
Czytaj także: Stan współczesnej oświaty. Czy czas na radykalne zmiany?
Uważamy, że uniwersytecka powściągliwość w stricte politycznych osądach pełni, zwłaszcza współcześnie, bardzo istotną funkcję i nie należy z nią zrywać w imię przekonań pewnej wąskiej grupy osób. W dzisiejszym konflikcie politycznym używa się często zbyt mocnych i nieadekwatnych do sytuacji słów. Szkoły wyższe są miejscem akademickiej dyskusji i niedobrze byłoby, gdyby stały się one miejscem, w którym dzieli się ludzi ze względu na ich przekonania. Głęboko wierzymy, że uczelnie powinny być miejscem merytorycznej dyskusji oraz polem do prezentowania różnorodnych myśli i opinii. Cenimy wolność wypowiedzi i różnorodność poglądów. Dlatego nie zgadzamy się na postawienie znaku równości między protestującymi w wyżej wskazanej manifestacji, a wszystkimi studentami. Wielu z nas ma odmienne zdanie na temat obecnej sytuacji Polski. Prosimy o uszanowanie tego stanowiska.
Oczywiście nie krytykujemy samej idei manifestowania swoich przekonań. Jesteśmy zdania, że każdy, w granicach prawa, może prezentować swoje poglądy. Jednak uważamy, że obecnie nie ma żadnych powodów do tego, aby stwierdzać, że demokracja w Polsce jest zagrożona. Uważamy za obłudne i niedopuszczalne podszywanie się pod zdanie ogółu studentów i studentek przez bliżej nieznaną grupę osób i uzurpowanie sobie prawa do wypowiadania się w jego imieniu. Z niepokojem przyglądamy się chęci zaangażowania całej naszej społeczności w bieżący spór polityczny. Siłą organizacji akademickich zawsze była różnorodność. Nie ma podstaw, aby twierdzić, że tzw. „protest studentów” to powszechna, ogólnostudencka inicjatywa.
Jako organizacje młodzieżowe, chcemy wyrazić swój sprzeciw wobec utożsamiania nas z tzw. „Ogólnopolskim protestem studentów i studentek”. pic.twitter.com/inIGzmnrFM
— Studenci dla RP (@StudencidlaRP) 24 stycznia 2017
Również Tomasz Tokarski, przewodniczący Parlamentu Studentów RP, skomentował planowany protest. Parlament Studentów RP nie angażuje się w Ogólnopolski Protest Studentów i Studentek. Jesteśmy reprezentantem wszystkich studentów w Polsce, bez względu na ich światopogląd czy sympatie polityczne. Nie możemy więc wspierać inicjatyw, które nie są wyrazem woli ogółu naszego środowiska. Ponadto w naszej opinii protest nie dotyczy spraw typowo studenckich. Parlament Studentów RP zawsze troszczył się i nadal będzie dbał o interes polskich studentów, szczególnie w zakresie szkolnictwa wyższego i jakości kształcenia. Dlatego dopiero po zaprezentowaniu przez rządzących szczegółowych projektów zmian aktów prawnych dotyczących środowiska akademickiego, będziemy mogli odnieść się merytorycznie, ocenić proponowane rozwiązania oraz podjąć stosowane działania – wskazał.
Źródło: inf. prasowa, Twitter.com/StudencidlaRP
Fot. Wikimedia.org