W nocy z 25 na 25 stycznia br. nieznani sprawcy sprofanowali polski cmentarz w Bykowni. Pogrzebano tam ofiary z tzw. ukraińskiej listy katyńskiej. Spoczywają tam również ukraińskie ofiary terroru NKWD. Mimo treści napisów sprawa jest nieco podejrzana…
Dzisiejszej nocy nieznani sprawcy sprofanowali polski cmentarz w Bykowni na Ukrainie. To jedno z miejsc kaźni polskich elit w ramach operacji katyńskiej NKWD wczesną wiosną 1940 roku. Wandale nie oszczędzili też ukraińskiej części cmentarza. Na części polskiej wandale wymalowali czerwoną farbą napis „SS Galizien” (nazwa ukraińskiej formacji sprzymierzonej z Niemcami – red.), a na ukraińskiej – „OUN-UPA k…wa”. Informację przekazał Bohdan Bilasziwski, dyrektor cmentarza. Dyrektor powiedział też, że próbowano sforsować bramę na polską część, przechyleniu uległa jedna z kolumn, druga została nienaruszona.
Treść napisów wskazuje, że wandalami mogli być neobanderowcy. Wszystko wygląda jednak na prowokację, bo jak wspomnieliśmy na cmentarzu spoczywają też ukraińskie ofiary terroru NKWD, a także żydowscy obywatele II RP. Cmentarz ma bowiem charakter ekumeniczny.
Czytaj także: Ministerstwo kultury potwierdza: To Polacy czyszczą sprofanowany cmentarz w Bykowni
Polski cmentarz wojenny w Bykowni powstał w latach 2011-2012 i upamiętnia ofiary z tzw. ukraińskiej listy katyńskiej, które rozstrzelano tam i pochowano w kwietniu 1940 roku. Spoczywają tam również Ukraińcy mordowani w czasie Wielkiego Terroru w ZSRS. Inicjatorem powstania cmentarza byłą Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. Cmentarz w Bykowni pod Kijowem otwarto 21 września 2012 roku podczas ceremonii z udziałem prezydentów Polski i Ukrainy – Bronisława Komorowskiego i Wiktora Janukowycza, a także polskich urzędników i krewnych ofiar zamordowanych przez NKWD. To kolejny z polskich cmentarzy upamiętniających ofiary zbrodni katyńskiej obok Katynia, Charkowa i Miednoje. Umieszczono na nim urny z ziemią z Ostaszkowa, Kozielska, Starobielska, Katynia, Miednoje, Charkowa i Warszawy.
Na miejscu pracują ukraińskie służby, który mamy nadzieję znajdą i ukarzą sprawców tego bestialskiego wandalizmu.
To kolejny, po dewastacji pomnika ofiar SS Galizien w Hucie Pieniackiej (pisaliśmy o tym TUTAJ), którego dokonano 9 stycznia br., akt wandalizmu wymierzony w miejsca upamiętniające polskie miejsca kaźni na terenie dzisiejszej Ukrainy.
Źr.: tvp.info
Fot.: Wikimedia
Czytaj również: POSŁANKA NOWOCZESNEJ ZAKŁÓCIŁA SPOTKANIE O ŻOŁNIERZACH WYKLĘTYCH. SPRAWĄ ZAJMIE SIĘ KOMISJA ETYKI POSELSKIEJ?