Lech Wałęsa zabrał głos ws. wyników badan grafologów z Instytutu im. Sehna w Krakowie, którzy potwierdzili, iż dokumenty znalezione w domu Czesława i Marii Kiszczaków w teczce „TW Bolka”, były autorstwa byłego prezydenta. Wałęsa udzielił wywiadu hiszpańskiemu dziennikowi „El Mundo”.
Wałęsy nie było w Polsce (wyjechał do Bogoty, stolicy Kolumbii, gdzie odbywał się Światowy Szczyt Laureatów Pokojowej Nagrody Nobla, więcej TUTAJ), gdy IPN zorganizował konferencję prasową ws. potwierdzenia agenturalnej współpracy byłego prezydenta. W jej trakcie grafolodzy ogłosili wyniki swoich badań. Zgodnie z ich ustaleniami, podpisy oraz notatki, które znajdowały się w teczce „TW Bolka”, są autentyczne. Potwierdziły się podejrzenia, że Lech Wałęsa był TW Służby Bezpieczeństwa o pseudonimie „Bolek”. Biegli z Instytutu Ekspertyz Sądowych im. Jana Sehna w Krakowie nie mają wątpliwości, że podpisy i odręczne donosy zgromadzone w teczce TW „Bolka” zostały wykonane przez Lecha Wałęsę. Były prezydent i noblista był tajnym współpracownikiem SB od 29 grudnia 1970 do 19 czerwca 1976 roku. (…) Śledczy poinformowali, że analiza materiału grafologicznego należącego do Wałęsy (obejmującego próbki jego tekstów od lat 60. do ubiegłego roku – m.in. podpisy z akt USC, wpisy do ksiąg kondolencyjnych, jak i inne podpisane przez b. prezydenta dokumenty) potwierdziła, że nie ma wątpliwości co do agenturalnej przeszłości Wałęsy. Prezes IPN dr Jarosław Szarek wspomniał podczas konferencji główne tezy książki Cenckiewicza i Gontarczyka, którzy napisali o agenturalnej działalności Wałęsy: Donosił (Wałęsa – red.) na swych kolegów i brał za to wynagrodzenie. To zostało w tej książce w 2008 r. udowodnione – powiedział prezes IPN. Przypomniał również „falę nienawiści”, która spadła na obu historyków po opublikowaniu książki – pisaliśmy na łamach naszego portalu chwilę po ogłoszeniu wyników ekspertyz.
Wałęsa cały czas nie przyznaje się do współpracy. W rozmowie z hiszpańskim dziennikiem „El Mundo” oświadczył, że cała sytuacja to „rządowy spisek, który ma oczernić jego osobę”. Były prezydent zapowiedział, że powoła… własny zespół grafologów, którzy zbadają teczkę „TW Bolka” jeszcze raz.
Laureat Pokojowej Nagrody Nobla odniósł się również do osoby Jarosława Kaczyńskiego, którego porównał do Donalda Trumpa. Ocenił, że podobnie, jak prezydent USA, lider Prawa i Sprawiedliwości jest demagogiem. Oświadczył także, że obecny rząd został wybrany w demokratycznych wyborach, w związku z czym „nie może z tym walczyć”.
źródło: rp.pl, wMeritum.pl
Fot. Wikimedia/Michał Koziczyński