Lech Wałęsa zorganizował konferencję prasową, w trakcie której po raz pierwszy oficjalnie odniósł się do ustaleń grafologów, których ekspertyzy wykazały, że były prezydent w latach 70. współpracował z SB. Wałęsa nadal twierdzi, że podpisy, które poddano badaniu są sfałszowane.
Wałęsa podważył wiarygodność badań grafologów z Instytutu im. Sehna w Krakowie i oznajmił, że on „może postawić stu grafologów, którzy powiedzą odwrotnie”. Ta teczka to nielegalna walka z Wałęsą. Chcieli zniechęcić społeczeństwo do Wałęsy i tak mnie zniszczyć. Podrabiano dokumenty. Myślałem, że mądrzy ludzie w IPN dojdą do tego – mówił wyraźnie oburzony. Były prezydent dodał również, że został „poniżony”. Ja nie będę z Kiszczakiem rozmawiał i z jego śmieciami. Jak nasi profesorowie nie potrafią udowodnić takiej prostej prawdy – wykrzyczał.
W pewnym momencie z sali padło pytanie dotyczące przyszłości Wałęsy. Panie prezydencie, co pan będzie teraz robił? – zapytała dziennikarka. Będę wyszydzał Zydorowicza, Centkiewicza, wielkie szpece od papierów – powiedział poirytowany.
Czytaj także: Wałęsa zabrał głos ws. ustaleń grafologów. Zaproponował kolejne badanie. Mają je przeprowadzić... inni grafolodzy
#LechWałęsa o #Bolek na konferencji prasowej 7.02. pic.twitter.com/mOFljgPMcx
— Marek Kapselski (@makiel969) 7 lutego 2017
Zgodnie z ustaleniami grafologów z Instytutu im. Sehna w Krakowie podpisy oraz notatki, które znajdowały się w teczce „TW Bolka” i były przypisywane Wałęsie, okazały się być autentyczne. Potwierdziły się podejrzenia, że Lech Wałęsa był TW Służby Bezpieczeństwa o pseudonimie „Bolek”. Biegli z Instytutu Ekspertyz Sądowych im. Jana Sehna w Krakowie nie mają wątpliwości, że podpisy i odręczne donosy zgromadzone w teczce TW „Bolka” zostały wykonane przez Lecha Wałęsę. Były prezydent i noblista był tajnym współpracownikiem SB od 29 grudnia 1970 do 19 czerwca 1976 roku. (…) Śledczy poinformowali, że analiza materiału grafologicznego należącego do Wałęsy (obejmującego próbki jego tekstów od lat 60. do ubiegłego roku – m.in. podpisy z akt USC, wpisy do ksiąg kondolencyjnych, jak i inne podpisane przez b. prezydenta dokumenty) potwierdziła, że nie ma wątpliwości co do agenturalnej przeszłości Wałęsy. Prezes IPN dr Jarosław Szarek wspomniał podczas konferencji główne tezy książki Cenckiewicza i Gontarczyka, którzy napisali o agenturalnej działalności Wałęsy: Donosił (Wałęsa – red.) na swych kolegów i brał za to wynagrodzenie. To zostało w tej książce w 2008 r. udowodnione – powiedział prezes IPN. Przypomniał również „falę nienawiści”, która spadła na obu historyków po opublikowaniu książki – pisaliśmy na łamach naszego portalu chwilę po ogłoszeniu wyników ekspertyz.
źródło: tvn24.pl, twitter/Marek Kapselski
Fot. Wikimedia/Zorro2212