Na łamach naszego portalu informowaliśmy o kuriozalnej skardze, którą antyrasistowska organizacja FARE złożyła na prezesa PZPN, Zbigniewa Bońka. Szef polskiej federacji postanowił odpowiedzieć na stawiane mu zarzuty.
Skarga, którą FARE złożyła na Bońka dotyczy jego wpisu na Twitterze. Prezes PZPN zażartował sobie z Karoliny Hytryk-Prosieckiej, dyrektor ds. komunikacji w spółce Ekstraklasa S.A. Wszystko zaczęło się od od tweeta jej autorstwa. Kobieta opublikowała na swojej tablicy fotografię kubka z logo PSL. Do dziś tak piję rano kawę… – napisała oznaczając jednocześnie byłego lidera PSL, Janusza Piechocińskiego.
Polityk odpowiedział i przyznał, że posiada jeszcze kilka podobnych naczyń. Wówczas do rozmowy włączył się prezes PZPN, Zbigniew Boniek, który poprosił Piechocińskiego, aby jeden z kubków przekazał jemu. Jeden dla mnie, zbieram – napisał szef polskiej federacji piłkarskiej. Były lider PSL zgodził się i przyznał, że z chęcią podaruje mu go w formie prezentu.
Czytaj także: Kuriozalna sytuacja. Antyrasistowska organizacja złożyła skargę na Zbigniewa Bońka! Poszło o wpis na Twitterze
Rozmowę Bońka z Piechocińskim skomentowała wspomniana Hytrek-Prosiecka, która zasugerowała, że z chęcią wybierze się na wspólną kawę z dwoma dżentelmenami. Bez przesady, ja gdy z Januszem Piechocińskim rozmawiamy o piłce, to nam baba niepotrzebna – odparł prezes PZPN. Szerzej o sprawie piszemy W TYM MIEJSCU.
Wpisem Bońka zainteresowali się przedstawiciele organizacji FARE, walczącej z przejawami dyskryminacji w futbolu. Komentarz został przekazany do analizy wydziałowi dyscyplinarnemu UEFA. Dzielni członkowie FARE zignorowali tłumaczenia Bońka, który wielokrotnie powtarzał, iż jego wpis należy odbierać jako najzwyklejszy żart.
Prezes PZPN odniósł się do całej sprawy w swoim stylu. Wyśmiał kierowane pod jego adresem zarzuty, zaś do skargi podszedł z dużą dozą ironii. Co za głupoty ludzie wypisują, jedyny mój kłopot to taki, że żona z koleżanką nie zabierają mnie na zakupy, bo jak mówią to „babskie sprawy” – napisał.
Co za głupoty ludzie wypisują,jedyny moj kłopot to taki,ze żona z kolezanką nie zabierają mnie na zakupy bo jak mowią” to babskie sprawy”??
— Zbigniew Boniek (@BoniekZibi) 4 kwietnia 2017
Cóż, nic dodać, nic ująć. Mamy nadzieję, że UEFA po zapoznaniu się ze skargą umieści ją w jedynym słusznym miejscu, czyli koszu na śmieci.
źródło: Twitter, sportowefakty.pl, wMeritum.pl
Fot. PAP/Bartłomiej Zborowski