O wyjątkowo kuriozalnej sytuacji informuje portal sportowefakty.pl. Okazało się, iż antyrasistowska organizacja FARE złożyła skargę na Zbigniewa Bońka! Sprawą prezesa PZPN zajmie się UEFA.
Czytaj także: Boniek wyśmiewa zarzuty antyrasistowskiej organizacji, która złożyła na niego skargę! Zabawny wpis prezesa PZPN
Wszystko zaczęło się od wpisu Karoliny Hytrek-Prosieckiej, byłej dziennikarki TVN, a obecnie dyrektor ds. komunikacji w spółce Ekstraklasa S.A., która opublikowała na swojej twitterowej tablicy fotografię kubka z logo PSL. Do dziś tak piję rano kawę… – napisała oznaczając jednocześnie byłego lidera PSL, Janusza Piechocińskiego.
Polityk odpowiedział i przyznał, że posiada jeszcze kilka podobnych naczyń. Wówczas do rozmowy włączył się prezes PZPN, Zbigniew Boniek, który poprosił Piechocińskiego, aby jeden z kubków przekazał jemu. Jeden dla mnie, zbieram – napisał szef polskiej federacji piłkarskiej. Były lider PSL zgodził się i przyznał, że z chęcią podaruje mu go w formie prezentu.
Rozmowę Bońka z Piechocińskim skomentowała wspomniana Hytrek-Prosiecka, która zasugerowała, że z chęcią wybierze się na wspólną kawę z dwoma dżentelmenami. Bez przesady, ja gdy z Januszem Piechocińskim rozmawiamy o piłce, to nam baba niepotrzebna – odparł prezes PZPN.
@hytrekprosiecka bez przesady,ja gdy z @Piechocinski rozmawiamy o pilce to nam baba niepotrzebna ?????????
— Zbigniew Boniek (@BoniekZibi) 20 marca 2017
Wpis Bońka oburzył część internautów oraz, jak się okazało, również przedstawicieli antyrasistowskiej organizacji FARE (Futbol przeciwko rasizmowi w Europie). Jak powiedział nam Rafał Pankowski ze stowarzyszenia „Nigdy Więcej”, kierownictwo „FARE”, organizacji zajmujących się różnymi przejawami dyskryminacji w futbolu, zgłosiło protest do wydziału dyscypliny UEFA – czytamy na portalu sportowefakty.pl.
Co ciekawe, FARE na swojej stronie internetowej informuje, że prezes PZPN wielokrotnie „podejmował wiele działań mających na celu osłabienie autorytetu organizacji „Nigdy Więcej”, walczącej z rasizmem na stadionach”.
Boniek, tuż po zamieszaniu, które wybuchło w związku z opublikowanym przez niego tweetem, tłumaczył, że cała sytuacja była po prostu żartem. Wygląda jednak na to, że niektórzy mają spory problem z rozróżnieniem celowego obrażenia drugiego człowieka od zwykłego poczucia humoru. Takie czasy.
źródło: sportowefakty.pl, Twitter, wMeritum.pl
Fot. Flickr/Piotr Drabik