Ugrupowanie Janusza Korwin-Mikkego nie ma w ostatnim czasie dobrego okresu. Sondaże wskazują ogromny spadek poparcia dla partii Wolność oscylującego obecnie w okolicach 1 punktu procentowego. W rozmowie na antenie Polskiego Radia 24 winnego za taki stan rzeczy wskazał sam prezes partii.
Ten spadek z całą pewnością jest winą Wiplera, plus tam jeszcze inne rzeczy, także generalnie rzecz biorąc mieliśmy ciężki okres, ale to już się kończy, bo ludzie szczęśliwie zapominają. – tłumaczył na antenie Janusz Korwin-Mikke, komentując w ten sposób spadki sondażowe jakie w ostatnim czasie notuje jego ugrupowanie.
Korwin-Mikke nie traci jednak nadziei na poprawę politycznej koniunktury dla partii Wolność. Niestety ponieśliśmy straszne straty, afera z kolegą Przemysławem Wiplerem spowodowała, że spadliśmy w sondażach. Myślę, że to się niedługo znów wyrówna i przejdziemy na te 6-7 procent. – przekonywał europoseł.
Czytaj także: NASZ WYWIAD #4. Dariusz Szczotkowski: Nie powinienem był tak się odezwać do Korwin-Mikkego. Ludzie weryfikują swoje poglądy
W rozmowie nie zabrakło też wypowiedzi typowych dla Korwin-Mikkego na temat jego poglądów. Myśl o tym, że państwo by mogło nie pomagać, budzi przerażenie niektórych ludzi. Oni sobie nie wyobrażają, że bieda 100 czy 150 lat temu była większa niż teraz. Skoro wtedy przy biedzie państwo mogło nie pomagać, to teraz jak mamy nadmiar wszystkiego, nadmiar żywności, ludzie mają za duże brzuszki, to teraz jakby państwo nie pomagało to nikt by z głodu nie umarł. – tłumaczył.
Źródło: wprost.pl
Fot.: Wikimedia/Drabik