Zbliżająca się do końca kampania prezydencka we Francji wciąż obfituje w ogromne emocje. Kandydatka Frontu Narodowego, Marine Le Pen ponownie została zaatakowana podczas wiecu. Musieli ją zasłonić ochroniarze.
Do zdarzenia doszło dzień po debacie prezydenckiej, w której Le Pen starła się z kontrkandydatem Emmanuelem Macronem. Kandydatka Frontu Narodowego udała się do miasta Dol-de-Bretagne gdzie był zaplanowany jej wiec wyborczy.
Na miejscu okazało się, że na spotkanie z Le Pen przybyła również niewielka grupka jej przeciwników. Protestujący krzyczeli m.in. „precz z faszyzmem!”. W stronę Le Pen poleciały również jajka. Ochroniarze musieli osłonić kandydatkę płaszczami i odprowadzić ją do pobliskiego budynku. Zdarzenie zostało zarejestrowane, a nagranie jest już dostępne w sieci.
Czytaj także: Atak na Le Pen podczas wiecu! W mieście zamieszki [WIDEO]
Wybory prezydenckie we Francji odbędą się w najbliższą niedzielę 7 maja. Będzie to druga tura, w której zmierzy się Marine Le Pen i Emmanuel Macron. Dotychczasowe sondaże wskazują na zwycięstwo tego drugiego, ale wiele wskazuje, że zacięta walka będzie trwała do samego końca.
To nie pierwszy tego typu incydent. W połowie kwietnia Marine Le Pen brała udział w wiecu wyborczym w Paryżu. Podczas jej wystąpienia na scenę wbiegła kobieta z bukietem kwiatów w ręku. Szybko przemieszczała się w stronę stojącej na mównicy kandydatki Frontu Narodowego. Błyskawicznie zareagowała ochrona, która powaliła próbującą się rozebrać napastniczkę na ziemię i usunęła ją ze sceny.
Jak się okazało była to działaczka organizacji „Femen”. Po incydencie, Le Pen kpiła mówiąc, że dziwi się, że „ekstremiści ze skrajnej lewicy przeszkadzają jedynej kandydatce, która broni kobiet”. Więcej pisaliśmy TUTAJ.
Źródło: wp.pl
Fot.: youtube.com/BFMTV