Oj niedobrze musi być z Platformą Obywatelską skoro nawet dziennikarka „Gazety Wyborczej” przyznaje, że pogubiła się w narracji opozycyjnego ugrupowania. Mowa oczywiście o nagłej wolcie ws. uchodźców, którą zastosował lider partii, Grzegorz Schetyna.
We wtorek podczas rozmowy z dziennikarzem TVP Info Grzegorz Schetyna, lider PO, oświadczył, że jego partia jest przeciwna przyjmowaniu uchodźców. Nie, jestem za tym, żeby nie przyjeżdżali do Polski – mówił. Gdy reporter dopytał, czy jest to oficjalne stanowisko partii odparł, polityk… potwierdził.
Słowa Schetyny wywołały niemałą konsternację w środowisku. Przedstawiciele PO również zdali sobie z tego sprawę i następnego dnia zorganizowali w Sejmie konferencję prasową. W trakcie rozmowy z dziennikarzami Schetyna stwierdził, że na dzień dzisiejszy nie ma problemu uchodźców w Europie, a jego partia opowiada się przeciwko przyjmowaniu przez nasz kraj nielegalnych imigrantów. Dodał również, że porozumienie zawarte przez rząd Ewy Kopacz, zgodnie z którym Polska miałaby przyjąć 7 tys. uchodźców, jest nieważne.
Słów Schetyny wyjątkowo nieudolnie próbowała bronić posłanka PO, Izabela Leszczyna, która stwierdziła, że lider jej partii… żartował. Więcej TUTAJ.
Na obronę nie siliła się za to dziennikarka „Gazety Wyborczej”, Dominika Wielowieyska, która za pośrednictwem Twittera wprost oświadczyła, że nie ma pojęcia, o co chodzi politykom Platformy.
@cieszyniak56 nic nie rozumiem, zaplątali się
— DominikaWielowieyska (@DWielowieyska) 10 maja 2017
Cóż, skoro nawet pani Dominika rozkłada ręce, to z PO musi być wyjątkowo źle. Ciekawe co na to Polacy? Z niecierpliwością oczekujemy pierwszych sondaży po tej wyjątkowo niefortunnej wypowiedzi pana Grzegorza Schetyny.
źródło: Twitter, wMeritum.pl
Fot. Wikimedia/Adrian Grycuk