W czwartek 10 maja w Warszawie odbyły się uroczystości związane z obchodami 85. miesięcznicy katastrofy smoleńskiej. Podczas obchodów doszło do nieprzyjemnego incydentu. Adam Borowski, opozycjonista z okresu PRL i szef warszawskiego Klubu „Gazety Polskiej”, został uderzony przez jednego z kontrmanifestantów. Wydarzenie było przedmiotem emocjonalnej dyskusji w programie „Minęła 20” na antenie TVP Info.
Zorganizowanie kontrmanifestacji przed Pałacem Prezydenckim na Krakowskim Przedmieściu zapowiadali Obywatele RP. Pojawili się jednak nieco dalej, przy skwerze im. ks. Jana Twardowskiego. Przeciwnicy zgromadzeni naprzeciw uroczystości obchodów 85. miesięcznicy katastrofy smoleńskiej nie byli oznaczeni logiem Obywateli RP ani KOD. W trakcie przemówienia prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego kontrmanifestujacy wyciągnęli flagi UE, Polski oraz białe róże. Skandowali „Konstytucja” i „Praworządność”, przerywając przemówienie prezesa PiS gwizdami.
Adam Borowski relacjonował, że jeden z uczestników marszu złapał go za marynarkę. Ludzie zaczęli na niego huczeć, on się zaczął wycofywać, ja szedłem za nim i pytałem, dlaczego mnie ciągnie, on się schował za transparent i mnie uderzył. Szybciutko go złapałem za kark i oddałem policji, zostałem uderzony w twarz, ale nie zostałem pobity – podkreślił.
Czytaj także: Stan współczesnej oświaty. Czy czas na radykalne zmiany?
Sprawa była komentowana na antenie TVP Info. Gośćmi Michała Rachonia byli Adam Borowski, były opozycjonista Krzysztof Wyszkowski oraz eurodeputowana Róża Thun.
Najciekawszy w tym wszystkim jest Lech Kaczyński – rozciapciany w błocie smoleńskim. To jest coś fantastycznego. Takie rzeczy się nie zdarzają – tak brzmiała jedna z wypowiedzi zarejestrowana przez reportera TVP Info podczas środowej miesięcznicy smoleńskiej. Została ona przytoczona w programie „Minęła 20”.
Nagranych słów nie chciała komentować eurodeputowana Róża Thun. Kto gdzie stał, pod jakim symbolem, co jest prowokacją trudno mi powiedzieć – powiedziała. Nie chciałabym komentować tej wypowiedzi z takich samych przyczyn, jak Krzysztof Wyszkowski – wyjaśniła i dodała, że nie wiemy kto to był i apelowała, aby nie rzucać na siebie nawzajem oskarżeń. Thun podkreśliła, że gwizdy zaczęły się wtedy, kiedy przemawiał Jarosław Kaczyński. – Kiedy zaczął mówić o tych nienawistnych symbolach białej róży. A wielu z nas historycznie ceni białą różę – dodała.
Krzysztof Wyszkowski, założyciel Wolnych Związków Zawodowych Wybrzeża, współtwórca „Solidarności” w ostrych słowach zwrócił się do europosłanki z ramienia PO, Róży Thun.
Droga Różo, przecież ty mówisz językiem, którym komuniści mówili o działalności twojego ojca. O działalności jego przyjaciela Karola Wojtyły, że kościoły są używane jako narzędzia propagandy. Przecież to jest język z tego okresu. Ty jako działaczka SKS-u protestowałaś przeciwko temu, żeby w kościołach nie można było mówić o wolności, o prawdzie. To była twoja własna przeszłość. Jak dzisiaj możesz bronić jawnej chuliganerii? Mówisz, że ciebie tam nie było i nie możesz mówić, ale przecież była telewizja, ja przecież byłem. Słuchałem, to byli naprawdę zdziczeni ludzie, chuliganeria. Ja takich ludzi widziałem jeszcze w latach 70, 80 jak mnie bili, wyzywali od faszystów. To są ci sami ludzie! – wskazał Wyszkowski.
„Droga Różo, mówisz językiem, którym komuniści mówili o działalności twojego ojca” ?
Najlepsze podsumowanie Róży Thun itd., jakie słyszałam pic.twitter.com/UNnCF7Vorm— ZielonaGąska (@ZielonaGaska) 11 maja 2017
Źródło: Twitter.com/ZielonaGaska, TVP Info