Kiedy 6 czerwca Robert Kubica po sześcioletniej przerwie zasiadł za kierownicą bolidu Formuły 1, w serca wielu kibiców wstąpiła nadzieja, że Polak zechce wrócić na tor. Zapał ostudził trochę szef teamu Renault, Cyril Abiteboul.
Występ polskiego zawodnika na testach w Hiszpanii był naprawdę udany. Polak notował lepsze czasy niż Siergiej Sirotkin, który jest trzecim kierowcą zespołu Renault. Trudno się więc dziwić, że Kubica rozbudził nadzieje polskich kibiców.
Zapały ostudził jednak nieco szef Renault, Cyril Abiteboul. Podkreślił on, że polski kierowca odbył testy na własną prośbę. – Zrobił je, bo chciał to zrobić. Enstone to jak rodzina, która jest lojalna wobec siebie i wobec kierowcy, który wiele przeszedł. Tacy ludzie jak Alan Permane, Bob Bell czy Nick Chester chcieli dać mu szansę. Nadarzyła się ona przy okazji dnia testowego z Siergiejem Sirotkinem – powiedział.
Czytaj także: Stan współczesnej oświaty. Czy czas na radykalne zmiany?
Abiteboul podkreślił również, że w tym momencie team Renault nie ma żadnych planów wobec Roberta Kubicy. – Skoro mieliśmy zespół, tor i samochód na miejscu, to mogliśmy to zrobić. Nie ma jednak żadnych pomysłów na przyszłość. Nie chcę się znaleźć w pułapce, ani pod presją. Robert sprawdza swoje możliwości, chce ich użyć na najwyższym poziomie, ale niekoniecznie w Formule 1. Już testował bolid w GP 2, Formule 3 czy LMP2 – zaznaczył.
Czytaj także: Transmitował KSW na Facebooku. Teraz może trafić do więzienia