We wtorek na Stadionie Miejskim w Gdyni zostało rozegrano jedno z najciekawszych spotkań polskiego Euro U-21. Hiszpanie pokonali Portugalczyków 3-1 zapewniając fanom na trybunach oraz przed telewizorami ogrom emocji. Na miejscu zjawili się również twórcy PZPN-owskiego kanału „Łączy nas piłka”, którzy postanowili porozmawiać z kibicami obydwu drużyn.
Z kibicami, którzy przybyli do Gdyni z Portugalii oraz Hiszpanii rozmawiał Łukasz Wiśniowski. Redaktor kanału „Łączy nas piłka” pytał fanów obu reprezentacji o to, jakich polskich piłkarzy znają. Niektórzy z nich, co godne uwagi, wymieniali nazwiska podopiecznych Marcina Dorny (Kapustka, Linetty, Bednarek), jednak lwia część wskazywała głównie zawodników występujących w drużynie prowadzonej przez Adama Nawałkę.
Fani zgromadzeni pod Stadionem Miejski znali oczywiście Roberta Lewandowskiego, Grzegorza Krychowiaka, Kubę Błaszczykowskiego, Arka Milika, Łukasza Piszczka, czy Piotra Zielińskiego. Kilku z nich wskazało nawet Michała Pazdana, co świadczyłoby o tym, że „Pazdanomania”, czyli zjawisko, które obserwowaliśmy w trakcie i po zakończeniu Euro 2016, obecna była również poza granicami naszego kraju.
Czytaj także: MŚ Czechy: Ostatnia kolejka pod znakiem rzutów karnych
Nasze szczególne zainteresowanie wzbudziła wypowiedź kibica z Portugalii, który popisał się wspaniałą wiedzą na temat polskich piłkarzy. Młody mężczyzna jednym tchem wymienił kilku graczy naszej reprezentacji. Wśród nich: Lewandowskiego, Kubę Błaszczykowskiego, Michała Pazdana, Wojciecha Szczęsnego, Arkadiusza Milika, Piotra Zielińskiego. Znałem więcej, ale jestem pod presją kamery – rzucił z uśmiechem w stronę Łukasza Wiśniowskiego.
A kto jest Twoim ulubionym? – dopytał redaktor „ŁNP”. Zabijesz mnie jeśli to powiem – odparł Portugalczyk i wskazał Kubę Błaszczykowskiego. Ponieważ zmarnował karnego, kiedy Portugalia pokonała Polskę – dodał wspominając pamiętny ćwierćfinał Euro 2016, w którym Polacy dopiero po rzutach karnych odpadli z turnieju. W regulaminowym czasie gry padł rezultat 1-1 po golach Roberta Lewandowskiego oraz Renato Sanchesa.
OD 0:42 (Gorąco polecamy cały materiał!)
źródło, fot: YouTube/Łączy nas piłka