• Redakcja
  • Regulamin
  • Kontakt
  • Patronat medialny
wMeritum.pl
  • Wiadomości
    • Wszystkie
    • Wiadomości z Europy
    • Wiadomości z Polski
    • Wiadomości ze Świata
    Andrzej Duda na granicy zwrócił się do mundurowych: „Chcę przeprosić”

    Andrzej Duda na granicy zwrócił się do mundurowych: „Chcę przeprosić”

    Tatry: mężczyzna tak wchodził na górę. Turyści aż go nagrali [WIDEO]

    Tatry: mężczyzna tak wchodził na górę. Turyści aż go nagrali [WIDEO]

    w niedzielę

    Pogrzeb zamordowanych w Starej Wsi. Ksiądz mówił ze ściśniętym gardłem

    hołownia i kosiniak

    Władysław Kosiniak-Kamysz komentuje nocne spotkanie Hołowni z politykami PiS

    fot. X/Sejm RP

    Tusk zabrał głos po nocnym spotkaniu Hołowni z politykami PiS

    18-latek zapatrzył się w telefon. Dachował

    18-latek zapatrzył się w telefon. Dachował

  • Gospodarka
  • Sport
  • Historia
  • Kultura
  • Publicystyka
  • Moto
  • Styl życia
  • Podróże po Polsce
  • Zakupy
Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki
wMeritum.pl
  • Wiadomości
    • Wszystkie
    • Wiadomości z Europy
    • Wiadomości z Polski
    • Wiadomości ze Świata
    Andrzej Duda na granicy zwrócił się do mundurowych: „Chcę przeprosić”

    Andrzej Duda na granicy zwrócił się do mundurowych: „Chcę przeprosić”

    Tatry: mężczyzna tak wchodził na górę. Turyści aż go nagrali [WIDEO]

    Tatry: mężczyzna tak wchodził na górę. Turyści aż go nagrali [WIDEO]

    w niedzielę

    Pogrzeb zamordowanych w Starej Wsi. Ksiądz mówił ze ściśniętym gardłem

    hołownia i kosiniak

    Władysław Kosiniak-Kamysz komentuje nocne spotkanie Hołowni z politykami PiS

    fot. X/Sejm RP

    Tusk zabrał głos po nocnym spotkaniu Hołowni z politykami PiS

    18-latek zapatrzył się w telefon. Dachował

    18-latek zapatrzył się w telefon. Dachował

  • Gospodarka
  • Sport
  • Historia
  • Kultura
  • Publicystyka
  • Moto
  • Styl życia
  • Podróże po Polsce
  • Zakupy
Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki
wMeritum.pl
Strona Główna Sport Piłka nożna

Szokujące wyznanie byłego piłkarza polskiego klubu. „Powiedzieli, że jeżeli nie odpuszczę pieniędzy, to następny sezon spędzę w lesie”

2 lipca 2017
Kategorie: Piłka nożna, Sport
Szokujące wyznanie byłego piłkarza polskiego klubu. „Powiedzieli, że jeżeli nie odpuszczę pieniędzy, to następny sezon spędzę w lesie”
UdostępnijPodaj dalejUdostępnijWyślij

Miguel Palanca, hiszpański piłkarz, który jeszcze do niedawna reprezentował barwy Korony Kielce, opowiedział o gehennie, jaką w ostatnich miesiącach przeszedł w tym klubie. Zawodnik twierdzi, że po tym, jak nowy szkoleniowiec drużyny zdecydował, iż nie widzi dla niego miejsca w składzie, władze klubu terroryzowały go, by ten rozwiązał kontrakt i zrzekł się należnych mu pieniędzy.

W końcówce poprzedniego sezonu w mediach gruchnęła informacja – Korona Kielce po wielu latach starań wreszcie znalazła inwestora! Na wykupienie klubu zdecydował się były niemiecki piłkarz Dieter Burdenski, który natychmiast rozpoczął w Kielcach „porządki”.

Pierwszą decyzją podjęta przez nowe władze było usunięcie ze stanowiska szkoleniowca zespołu Macieja Bartoszka, który wyciągnął Koronę z dna tabeli i awansował z nią do grupy mistrzowskiej. Pozbycie się trenera, za którym murem stała drużyna oraz kibice, było strzałem w stopę.

Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany

Później nie było lepiej. Nowym opiekunem ekipy z Kielc został niejaki Gino Letteri, 50-letni Niemiec, który przed przyjazdem do Polski trenował trzecioligowy FSV Frankfurt. Pod jego wodzą drużyna w 13 spotkaniach odniosła jedno zwycięstwo, trzy mecze zremisowała i doznała dziewięciu porażek. Letteri, ze względu na swój nietypowy sposób bycia, nie przypadł do gustu piłkarzom. Media donosiły o jego chamskim zachowaniu wobec piłkarzy. Oto, co pisał o nim dobrze poinformowany portal Weszlo.com:

Pan Gino wejścia do szatni nie ma najlepszego – nazwijmy je wejściem w stylu „co wy mi tu będziecie Polaczki śmierdzące podskakiwać”. Piłkarze patrzą na niego jak na zjawisko, przy czym nie chodzi o zjawiskową dupę, tylko raczej zjawisko typu pies z dwiema głowami. Wieść niesie, że na mieście nie kryją swojego rozczarowania zachowaniem szkoleniowca. Zresztą dlaczego mieliby się gryźć w język?

Narzekania doszły do uszu osób, które są na krzywdę piłkarzy niezwykle wrażliwe. Te osoby postanowiły zaprosić trenera na miłą pogawędkę do pobliskiego lasu (wraz ze sztabem i prezesem) i zapytać go:

– Człowieku, czy tobie aby czasem sufit na łeb się nie spi**dolił?

Rozmowa nie należała do tych najmilszych, co miało wybitnego Gino mocno zaskoczyć (do tego stopnia, że nawet zaczął być dla zawodników miły i już nie sugeruje, że ci – to cytat – jedzą jak polskie świnie).

Jedną z „ofiar” Letteriego był wspomniany Miguel Palanca, w zeszłym sezonie jeden z kluczowych graczy Korony. Hiszpan naraził się trenerowi tym, że podczas zgrupowania zszedł na śniadanie… w klapkach. Zszedłem w klapkach, podobnie jak 5-6 innych graczy. Miałem wielu trenerów, nikomu klapki nie przeszkadzały, latem zmęczona treningami noga lepiej się w nich czuje. Podszedł do mnie kapitan i powiedział, że trener kazał mi przebrać buty. Powiedziałem Ok., następnego razu zejdę w normalnym obuwiu. Zaczynałem już jeść, kiedy Lettieri zaczął na mnie krzyczeć. Ale tak ostro, bez żadnego szacunku. Wtedy podszedłem do niego i powiedziałem: bardzo, bardzo źle pan tu zaczyna! – powiedział w rozmowie z „Super Expressem” sam zainteresowany. Letteri skrytykował zawodnika i kazał mu wrócić do pokoju, a ten oznajmił z kolei, że z takim człowiekiem pracować nie zamierza. W efekcie Palankę odesłano do Kielc i kazano rozglądać się za nowym klubem.

Przez dwa tygodnie trzymali mnie w Kielcach bez możliwości treningów z drużyną i bez możliwości powrotu do Hiszpanii, do rodziny. Czułem się jak w więzieniu. Ostatecznie musiałem zrezygnować z ostatniej pensji i moich bonusów za wywalczenie piątego miejsca. Powiedzieli mojemu agentowi, że jeśli nie odpuszczę tych pieniędzy, to następny sezon spędzę w lesie, ćwicząc tam o 5 rano. Podpisałem, nie było wyboru – dodał zawodnik, który zaliczył trzy mecze w barwach Realu Madryt i który profesjonalną piłkę mógł oglądać z bliska. Jak twierdzi, to, co zobaczył w Kielcach z profesjonalizmem nie miało za wiele wspólnego.

To co się tam dzieje jest smutne. Wydaje mi się, że prezes nie nadaje się na tę funkcję. A trener? Przyszedł z czwartej ligi niemieckiej, gdzie przegrał większość meczów. Nie wygląda na wielkiego szkoleniowca, choć obym się mylił. Korona była wcześniej klubem o rodzinnej atmosferze. Teraz tego już tam nie ma – oświadczył Hiszpan.

źródło: Weszlo.com, Super Express, wMeritum.pl
Fot. YouTube/Korona Junior TV

Tagi EkstraklasaKorona KielceLetteriPalancapiłka nożnasporttrenowanie w lesie
UdostępnijTweetUdostępnijWyślij

© 2013-2021 wMeritum.pl | Realizacja: Media Machine

Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki
  • Wiadomości
  • Gospodarka
  • Sport
  • Kultura
  • Historia
  • Publicystyka
  • Moto
  • Koronawirus

© 2013-2021 wMeritum.pl | Realizacja: Media Machine