Katarzyna Lubnauer, posłanka Nowoczesnej, była gościem w Polskim Radiu 24. W trakcie rozmowy przyznała, że musiała odwołać wakacyjny wyjazd. Wszystko przez… Prawo i Sprawiedliwość.
Dziennikarka, która przeprowadzała rozmowę z Lubnauerem zapytała posłankę Nowoczesnej, w jaki sposób spędziła wakacje. Polityk partii opozycyjnej przyznała, że jeszcze nie była na urlopie. Wakacji jeszcze nie było. Mam nadzieję, że może uda mi się na kilka dni wyjechać – powiedziała.
Te wakacje przebiegają bardzo pracowicie – dodała.
Czytaj także: Spięcie dziennikarki \"Wyborczej\" z Patrykiem Jakim: Proszę na mnie nie krzyczeć!
Lubnauer zdradziła również, że miała zaplanowany wyjazd, jednak plany pokrzyżowały jej działania partii rządzącej. Miałam zaplanowany wyjazd, ale ze względu na to, co się stało wokół Sądu Najwyższego i próby opanowania władzy sądowniczej przez partię rządzącą, zdecydowała się zrezygnować i na razie jestem w Warszawie – powiedziała.
Co za poświęcenie ???
Lubnauer:
– Ze względu na próbę opanowania władzy sądowniczej przez PiS zdecydowałam się zrezygnować z wakacji. pic.twitter.com/HcoOLehpup— Agata (@1Ragata) 8 sierpnia 2017
Katarzyna Lubnauer, podobnie jak jej partyjni koledzy i koleżanki, aktywnie uczestniczyli w protestach przeciwko planowanej przez PiS reformie sądownictwa. Można powiedzieć, że ich protesty przyniosły skutek, ponieważ prezydent Andrzej Duda zdecydował się zawetować dwie z trzech ustaw: o Sądzie Najwyższym oraz Krajowej Radzie Sądownictwa. Podpisana została jedynie ustawa dotycząca sądów powszechnych.
źródło, fot: Twitter