Nawałnice, które nawiedziły w ubiegłym tygodniu Pomorze wyrządziły olbrzymie szkody, których naprawą zajmuje się wielu mieszkańców tamtych terenów. Pan Michał, który od jakiegoś czasu pomagał w pracach porządkowych, opowiedział o pewnej sytuacji na stacji paliw. Kiedy wlewał paliwo – potrzebne do pił i agregatów – spotkał nieznajomego mężczyznę. Po krótkiej rozmowie nieznajomy człowiek zdobył się na piękny gest.
Gigantyczne rozmiary szkód po nawałnicach powodują, że usuwanie szkód będzie nie tylko procesem ciężkim, ale i długotrwałym. Tylko z ustaleń Lasów Państwowych wynika, że wskutek nawałnic zniszczeniu uległo aż 45 tys. hektarów lasów. Straty w lasach oszacowana na astronomiczną sumę ponad 1 mld zł. Więcej na ten temat TUTAJ
Jednak nawałnica uszkodziła nie tylko lasy, ale również budynki i inne części infrastruktury. Z relacji wielu obecnych na miejscu osób wyłania się obraz zmobilizowanych, zwykłych ludzi, którzy – częstokroć bezinteresownie – pomagają najbardziej poszkodowanym. Jedną z osób, która pracuje przy usuwaniu szkód spotkała miła niespodzianka. Pan Michał – bo o nim mowa – wybrał się w sobotę na stację paliw.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
„Tankowałem dzisiaj paliwo w bańki do pił i agregatów” – rozpoczął historię. Po chwili podszedł do niego obcy mężczyzna, który zaczął wypytywać go o szczegóły. Równocześnie sam tankował swoje auto.
„Następnie poszedł zapłacić. Okazało się że zapłacił tez za paliwo, które ja zatankowałem. Nie chciał się przedstawić. Powiedział tylko powodzenia i do widzenia. Wielkie dzięki” – zakończył swoją historię internauta.
Jego wpis w krótkim czasie zdobył wielką popularność, a w komentarzach, aż roi się od pozytywnych opinii. Internauci piszą o wielkim szacunku za takie zachowanie i wskazują, że właśnie tego typu działania mają wielką wartość wychowawczą.