Pamiętacie sytuację z Mariuszem Pudzianowskim, gdy grupa oszustów założyła na Facebooku łudząco podobne konto do jego oficjalnego profilu, a następnie organizowała pseudokonkursy firmując je twarzą znanego zawodnika MMA? Mamy powtórkę z rozrywki. Tym razem nieuczciwi internauci wzięli na celownik Roberta Lewandowskiego.
Oszuści założyli na Facebooku profil o nazwie „Lewandowski Robert”. Jako zdjęcie profilowe zamieścili tę samą fotografię, która widnieje na oficjalnym koncie „Lewego”, a następnie, podobnie jak w przypadku Pudzianowskiego, zorganizowali pseudokonkurs, którego główną nagrodą był luksusowy samochód.
Internauci musieli polubić fałszywy fanpage, a następnie udostępnić zdjęcie, na którym Lewandowski stoi przy nowym Audi. Post informujący o zabawie został oczywiście napisany w taki sposób, jakby pisał go sam Robert.
Naiwniaków było sporo. Na jednym ze screenów, które są dostępne w sieci widzimy, iż zdjęcie miało prawie 7 tys. udostępnień!
Ktoś podszywający się pod Roberta Lewandowskiego naciąga ludzi, aby potem sprzedać profil za kasę. A ludzie łykają to… #Demokracja #Idioci pic.twitter.com/S3t4V6efQ4
— Wolny rynek (@wolny_rynek) 25 sierpnia 2017
Cała akcja zogniskowana jest na zebranie jak największej liczby lajków, a następnie sprzedanie fanpage’a. Tym razem plan oszustów spalił jednak na panewce. Z ciekawości sprawdziliśmy, czy ów profil funkcjonuje jeszcze na Facebooku i z radością stwierdzamy, że administracja portalu społecznościowego usunęła go ze swojej platformy. Zapewne spora część internautów zaczęła zgłaszać konto informując, iż jego twórcy podszywają się pod kapitana reprezentacji Polski.
Analogiczna sytuacja miała miejsce w przypadku Pudzianowskiego. Informuję, że moim jedynym oficjalnym kontem na Facebook’u jest: Mariusz Pudzianowski. Nie prowadzę żadnej akcji promocyjnej, gdzie nagrodą ma być Lamborghini Gallardo (sic!). Jest to oszustwo, które zgłaszałem już wiele razy do administracji FB, ale po odcięciu jednej głowy hydry, wyrasta kolejna. Proszę nie reagować na takie podobne posty, bo jest to oszustwo i nie ma ze mną nic wspólnego – pisał zawodnik MMA w styczniu tego roku. Więcej TUTAJ.
źródło: Facebook, Twitter
Fot. Wikimedia/Богдан Заяц