Od 1 września w całej Unii Europejskiej weszły w życie nowe przepisy dotyczące odkurzaczy. Mają one z jednej strony lepiej spełniać swoją rolę, a z drugiej być bardziej przyjazne dla środowiska.
Od września na obszarze Unii Europejskiej przede wszystkim nie będzie można kupić odkurzaczy, których moc znamionowa przekracza 900W. Przede wszystkim ma to przynieść duże korzyści dla środowiska. Czy to oznacza, że odkurzacze będą słabsze?
Zdaniem producentów nie. Okazuje się bowiem, że to nie tyle moc, co technologie i innowacyjność zawarte w odkurzaczu decydują obecnie o jego skuteczności. Zmniejszenie maksymalnej mocy znamionowej jest więc połączone z wprowadzeniem zaostrzonych warunków dotyczących zbierania kurzu z podłóg i dywanów. Od teraz we wszystkich odkurzaczach ma być to skuteczniejsze.
Czytaj także: Stan współczesnej oświaty. Czy czas na radykalne zmiany?
To jednak nie wszystko. Nowe odkurzacze maja również wprowadzone maksymalne parametry zużycia energii, filtracji kurzu, hałasu oraz żywotności. To wszystko ma przynieść dużo korzyści konsumentowi, a także środowisku. Mówi o tym Wojciech Konecki, dyrektor generalny Związku Pracodawców AGD, CECED Polska. – W odkurzaczach inwestujemy przede wszystkim w wydajność, a nie moc. Dzięki temu większość tego typu urządzeń na rynku już dziś spełnia rygorystyczne wymogi. Zyskają na tym konsumenci i środowisko, gdyż stopniowo znikną z rynku odkurzacze zużywające duże ilości prądu przy słabej efektywności zbierania i filtracji kurzu – powiedział.
Jak przekłada się to na liczby? Jeżeli w tym momencie wszystkie odkurzacze w Polsce zostałyby wymienione, nasz kraj zaoszczędziłby energię, którą w ciągu roku zużywa 200 tysięcy gospodarstw domowych. Pytanie tylko jak te wszystkie obostrzenia przełożą się na koszty zakupu odkurzacza.
Czytaj także: Rośnie rola e-sklepów w handlu detalicznym