Na czerwone baloniki napotykają się mieszkańcy australijskiego miasta Sydney. Na początku wiele osób nie wiedziało, o co chodzi, jednak zagadka szybko się rozwiązała. Najszybciej na rozwiązanie z pewnością wpadli fani twórczości Stephena Kinga.
Czerwone baloniki przy kanalizacji na terenie całego miasta? Fani horrorów i różnego typu teorii spiskowych mogliby wysnuć z tego niepokojące wnioski. A na taki widok od kilku dni napotykają mieszkańcy australijskiego Sydney. To jednak nic niepokojącego, a fantastyczna promocja filmu „To” na podstawie powieści Stephena Kinga, który ma swoją premierę.
Czerwony balonik jest z pewnością dobrze znany fanom książki, ponieważ jest to jeden z najbardziej charakterystycznych rekwizytów. Wyjaśnienie mogły szybko znaleźć osoby, które podeszły blisko balonika. Znajdował się bowiem pod nim napis informujący o akcji promocyjnej. „It is closer than you thing. #ITMOVIE In cinemas September 7” – głosił.
Trzeba przyznać, że cała akcja promocyjna jest naprawdę udana. Miejmy nadzieję, że tak samo udany będzie film. Póki co pierwsze recenzje mogą nastrajać optymistycznie. Teraz już każdy może się o tym przekonać, ponieważ premiera produkcji odbyła się w Polsce w piątek, 8 września.
Coole Marketing-Kampagne in #Sydney.#itmovie #expecting #film #Cineastenglück pic.twitter.com/zFx9JR4vGJ
— Michael Schäfer (@Michi_on_Screen) September 8, 2017
Czytaj także: Krytycy zachwyceni filmem „To”. Jedna z najlepszych adaptacji Kinga w historii?