Łukasz Teodorczyk został bohaterem wczorajszego meczu rozgrywanego pomiędzy Anderlechtem Bruksela a KSC Lokeren. Polak trafił do siatki w ostatniej minucie spotkania zapewniając zwycięstwo swojej drużynie.
Kibice zgromadzeni na stadionie Constanta Vanden Stocka w Brukseli obserwowali szalone starcie. Jako pierwsi do siatki trafili zawodnicy Anderlechtu. Gola w 3. minucie gry zdobył Henry Onyekuru.
Piłkarze oraz kibice z prowadzenia cieszyli się jednak zaledwie przez… 3 minut. W 6. minucie meczu stan meczu wyrównał bowiem zawodnik gości, Marko Mirić.
Czytaj także: MŚ Czechy: Ostatnia kolejka pod znakiem rzutów karnych
Pół godziny później prowadzili już gracze Lokeren. Bramkę dającą szansę na zwycięstwo w Brukseli zdobył Islandczyk, Ari Skulason.
Zawodnicy „Fiołków” odpowiedzieli dopiero w drugiej połowie. W 77. minucie spotkania ponownie do siatki trafił Onyekuru.
Mijały kolejne minuty, a kibice zgromadzeni na trybunach stadionu tracili nadzieję na zwycięstwo Anderlechtu. I wtedy do gry wkroczył on. Łukasz Teodorczyk, bo o nim mowa, otrzymał fantastyczne podanie z lewej strony boiska i pewnym strzałem wpakował piłkę do bramki strzeżonej przez golkipera Lokeren. 3-2!
Na trybunach zapanowała euforia. Fani rzucali się sobie w ramiona, a po chwili… skandowali nazwisko Polaka. Zresztą, zobaczcie sami.
Łukasz Teodorczyk gol na 3:2 z Lokeren w 90. minucie. pic.twitter.com/NphMwkbYA2
— Kamil Rogólski (@K_Rogolski) 8 września 2017
SKRÓT
źródło: wMeritum.pl, Twitter
Fot. YouTube