Rafał Trzaskowski z Platformy Obywatelskiej był gościem programu Roberta Mazurka na antenie RMF FM. Dziennikarz słynie z umiejętnego dociskania swoich rozmówców i zadawania im niewygodnych pytań. Nie inaczej było tym razem. Poseł PO chyba stracił czujność i… pochwalił PiS.
Oczywiście oprócz pochwał nie brakowało również bezpardonowego ataku na partię rządzącą. Mazurek pytał m.in. o wyniki sondaży, które wskazują miażdżącą przewagę PiS nad konkurencją polityczną. To są porażające wyniki. Oczywiście przede wszystkim to nas motywuje do niesamowitej pracy. Natomiast też do analizy. Dlaczego, skoro PiS depcze demokrację i zaprzecza trójpodziałowi władzy, ma wpadkę za wpadką, nie jest w stanie nawet zareagować na kataklizm (o czym pewnie za chwilę porozmawiamy), te wyniki są tak dobre. Analizujemy to. – przyznał Trzaskowski.
Dalej polityk PO stwierdził, że tak wysokie poparcie dla partii Kaczyńskiego wynika z dobrej koniunktury gospodarczej. […] koniunktura zależy przede wszystkim od rynków. Natomiast też prawda, że dzięki temu, że prowadziliśmy sensowną politykę i oszczędzaliśmy pieniądze, można je w tej chwili wydawać. – stwierdził.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Trzaskowski kontynuował swoją analizę. PiS też nawiązało kontakt z olbrzymią częścią społeczeństwa, z którą my nie nawiązaliśmy kontaktu. Tą która się czuła odrzucona przez zmiany i która nie czuła się beneficjentami transformacji w Polsce. PiS rozdaje ludziom pieniądze, podjęło sensowne decyzje… – przekonywał, czym wprawił w zdumienie redaktora Mazurka.
PiS podjęło sensowne decyzje? – dopytywał zaskoczony Mazurek. Tak, oczywiście, że tak. Gdyby nie podejmowało sensownych decyzji, jeżeli chodzi choćby o wyciąganie ludzi z biedy, to nie miałoby takich wyników. – mówił Trzaskowski.
I takie rzeczy mówi poseł PO? – nie mógł wyjść ze zdziwienia Mazurek. I mamy fantastyczną koniunkturę gospodarczą, której nie było przez lata. Natomiast oprócz tego mamy oczywiście do czynienia z kompletnym ziszczeniem państwa, jeżeli chodzi zwłaszcza o trójpodział władzy. O próbę upolitycznienia sądów, o kwestie dotyczące niszczenia naszej pozycji w polityce europejskiej. To wszystko jest prawda. Ja powiem tylko jeszcze jedno: myślę, że to tak się zbiera, zbiera, zbiera. Ale jak będzie tąpnięcie, jak ludzie stwierdzą, że to już poszło za daleko, to te sondaże spadną. Tak samo było z nami. – podsumował Trzaskowski.
Cała rozmowa TUTAJ.
Źródło. Fot.: rmf24.pl