Milion złotych to tylko jedna z wielu nagród, jakie oferuje Kuba Wojewódzki. Wystarczy podesłać mu jedno zdjęcie. Szczegóły wyjaśnił w specjalnym poście na Facebooku.
Geneza tego posta sięga kilku lat wstecz. Wówczas w programie Kuby Wojewódzkiego jeden z gości włożył polską flagę w odchody. Miało to być powtórzenie happeningu, jakiego dokonano w Szwajcarii. Sprawa zrobiła się bardzo głośno, w powszechnym przekonaniu przyjęło się, że flagę w odchody włożył sam Kuba Wojewódzki. On wprawdzie tego nie zrobił, jednak nie obyło się bez kary, ponieważ to on był prowadzącym.
Sprawa stałą się głośna i powraca co jakiś czas. Tak stało się i tym razem. „Kilka dni temu, miły chłopiec w dresie z napisem Legia zaczepił mnie na ulicy i powiedział – Za to, że Pan wsadził polską flagę w kupę, jest Pan u mnie skończony na zawsze. Na zawsze to jednak długo pomyślałem, zaskoczony tym, że użył słowa Pan zamiast innych patriotycznych zamienników (Żyd, pedał, ciapaty, ubek, etc). Postanowiłem zatem nagrodzić patriotyczną postawę tych, którzy widzą rzeczy, których nie ma” – napisał Kuba Wojewódzki na Facebooku.
O co chodzi? Kuba Wojewódzki oferuje niebotyczne nagrody, z których jedna to milion złotych. Wystarczy przesłać mu zdjęcie, na którym wspomnianą flagę wkłada w odchody. „Każdy kto wyśle mi prawdziwe, oryginalne i nie spreparowane zdjęcie z mojego programu, na którym osobiście wkładam flagę w kupę otrzyma ode mnie – Milion złotych w gotówce. Podatek biorę na siebie. Przez najbliższy rok będę taką osobę woził do pracy, szkoły lub na stadion wybranym przez nią samochodem. Zamelduję ją u siebie w mieszkaniu, umieszczę w testamencie i będę gotował trzy posiłki dziennie. Zapraszam wszystkich!” – napisał.
Oferta mogłaby być kusząca, ale niestety wysłanie takiego zdjęcia nie jest możliwe. Faktem jest bowiem, że Kuba Wojewódzki flagi w odchody nie włożył osobiście, stało się to jedynie w jego programie.
Czytaj także: To rezultat ogromnego sukcesu? Będzie druga część filmu „To”!