Trzy wygrane spotkanie i złote medale na szyjach. Tak siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn kończą zmagania w Memoriale Zdzisława Ambroziaka w Warszawie!
W piątkowym spotkaniu siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn zmierzyli się z GKS Katowice. Po pierwszej partii przegranej przez olsztyńskich akademików 21:25, kolejne trzy padły już łupem ze stolicy Warmii i Mazur (25:23, 25:17, 25:17). Z dobrej strony pokazał się Tomas Rousseuax, który zdobył aż 16 punktów. Niezawodny na środku siatki był również Kuba Kochanowski, zdobywa 12 „oczek”, z czego cztery zdobytym blokiem.
W sobotnim półfinale, podopieczni trenera Roberto Santilliego spotkali się z Mistrzem Polski – ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. Dla obu zespołów było to drugie spotkanie w trakcie okresu przygotowawczego – tydzień wcześniej lepsi okazali się olsztynianie, wygrywając 3:2. Tym razem historia była podobna, choć siatkarze Indykpolu AZS potrzebowali mniej czasu na rozprawienie się z rywalem. Trzy wyrównane sety, lecz każde zapisane na konto akademików z Olsztyn – 25:23, 29:27 i 25:20. Najwięcej punktów w olsztyńskim zespole zdobył Jan Hadarva – aż 18.
Czytaj także: Mistrzostwa Europy: jutro półfinały !
– Był to dobry mecz w naszym wykonaniu – przyznał czeski atakujący. –Mimo, że w kadrze ZAKSY nie była kompletna, to mecz mógł się podobać. Cieszę się, że cała drużyna zagrała bardzo dobre spotkania. Wykonaliśmy dobrą pracę, która mam nadzieję, będzie również widoczna podczas wielkiego finału.
W Wielkim Finale olsztyńscy akademicy spotkali się z Lotosem Treflem Gdańsk. Dwa pierwsze sety padły łupem ekipy ze stolicy Warmii i Mazur. Fantastyczną formę pokazał Kuba Kochanowski (tylko w samym pierwszym secie aż 7 punktów), a dokładając do tego udane Tomasa Rousseaux i Jana Hadravy, ekipa ze stolicy Warmii i Mazur prowadziła 2:0. Jednak w dalszej części to siatkarze z Gdańska przeważali na parkiecie, odwracając losy spotkania i doprowadzając do tie-breaka. Po wyrównanej i długiej walce to Indykpol AZS Olsztyn wygrał 3:2 i cieszył się z 1. miejsca podczas Memoriału Zdzisława Ambroziaka!
– Cieszę się z tak udanego zakończenie weekendu – mówi Robbert Andringa, przyjmujący ekipy ze stolicy Warmii i Mazur. – Po dwóch pewnie wygranych partiach, w naszej drużynie coś się zacięło. Co prawda ekipa z Gdańska była lepsza w trzecim secie, ale żałuję, że nie udało nam się zakończyć spotkania w czterech odsłonach. To nie było wszystko na co nas stać, ponieważ uważam, że mamy jeszcze spore rezerwy. Cieszę się tym bardziej, iż jest to moja pierwsza wygrana w barwach Indykpolu AZS Olsztyn. Mam nadzieję, że w lidze będzie tak samo.
Najlepszym blokującym został wybrany Kuba Kochanowski, najlepszym broniącym Tomas Rousseuax, a nagroda MVP całego turnieju powędrowała do Pawła Woickiego.