Właściciel firmy TAXI Złotówa, oferującej tanie przewozy w Szczecinie z opłatą startową 1 zł, opublikował na swoim fanpage’u oświadczenie szczecińskich taksówkarzy, którzy przedstawili swoje postulaty dotyczące walki z konkurentami oferującymi niższe ceny za swoje usługi. Trzeba przyznać, że pomysły są dość kontrowersyjne i już na pierwszy rzut oka widać, że uderzą one przede wszystkim w klientów…
W swoim oświadczeniu taksówkarze podkreślają, że w Polsce obowiązuje regulacja prawna gwarantująca pracownikom minimalne godzinowe wynagrodzenie w wysokości 12 zł. Twierdzą, że od lat borykają się z ustalanymi przez właścicieli korporacji bardzo niskimi stawkami taryfowymi. Przedstawiają swoje postulaty:
Należy wprowadzić minimalną stawkę startową,która winna być powiązana z minimalną płacą i wynosić np 0,3% płacy minimalnej, co w dzisiejszych warunkach stanowiłoby ok 6 zł i byłaby rewaloryzowana wraz ze zmianą płacy minimalnej. Podobnie należałoby określić minimalną stawkę za 1 km. Ponieważ funkcjonuje minimalna płaca i minimalna stawka godzinowa nie widzimy przeszkód aby również funkcjonowała minimalna stawka na przewozy w taksówkach. Należy także nadmienić,że przecież funkcjonuje stawka maksymalna określana przez Rady Miast.
Czytaj także: Stan współczesnej oświaty. Czy czas na radykalne zmiany?
Taksówkarze argumentują, że zadaniem maksymalnej stawki jest ochrona konsumentów przed nieuczciwością natomiast minimalna stawka chroniłaby taksówkarzy przed nieuczciwą konkurencją i zapewniałaby godziwe warunki pracy.
W Szczecinie sytuacja wygląda tak, że właściciele korporacji w drodze walki konkurencyjnej doprowadzili to tego,że stawka startowa wynosi 2,99 zł i ok 2,20 – 2,40 za 1 km. Wszelkie próby porozumienia się z właścicielami korporacji spotykają się tylko z agresywną i arogancką ripostą Nie podoba się to …….Biorąc pod uwagę te i inne uwarunkowania w Szczecinie nasze możliwości negocjacyjne są równe zeru, dlatego tez uważamy za niezbędne uregulowanie tej sprawy na drodze administracyjnej-ustawowej.
Wzorem innych miast zachodniej Europy,gdzie działalność ta jest ściśle reglamentowana, należy wprowadzić limit taksówek, który należy powiązać ilością mieszkańców. Jeden taksowakrz szczeciński musi utrzymać siebie ,swoja rodzinę swój warsztat pracy z mieszkańców jednego wcale niedużego wieżowca.To jest chore i należy to zmienić..Rowniez należy zwrócić uwagę na fakt,ochrony środowiska. Po co mają się po mieście krecić tysiące taksówek skoro te zadania może spełnić dużo mniejsza ich ilość. Takze nie bez znaczenia byłby fakt zmniejszenia ilości taksówek dla płynności ruchu drogowego zwłaszcza w centrach miast.
Rodzi się również pytanie czy jeżeli ktoś zapłaci za kurs zamiast 10 zł 12,13zł czy zamiast 20 22 czy 23 zł to będzie koniec świata. Bo tak to przedstawiają niektórzy słuchacze.Przecież jak drożeje masło nikt końca świata nie ogłasza – podsumowują taksówkarze.
Źródło: Facebook.com/TAXIZlotowa
Fot. pixabay.com