O byłym polskim piłkarzu Tomaszu Hajto stało się ponownie głośno za sprawą jego występów w roli komentatora rozgrywek piłkarskich emitowanych na antenie Polsatu. Obrońca zasłynął zabawnymi wpadkami i stwierdzeniami, która rozśmieszały widzów do łez. Hajto nie ukrywa swojego poczucia humoru, które jak się okazuje w przeszłości sporo go kosztowało.
W programie „Cafe Futbol” emitowanym na antenie telewizji Polsat Sport, Tomasz Hajto postanowił podzielić się pewną historią z czasów, gdy jeszcze był piłkarzem niemieckiego klubu FC Schalke 04.
Jak wspomina były polski piłkarz, udzielił kiedyś wywiadu pewnemu dziennikarzowi sportowemu. Podczas rozmowy przytoczył on słowa ówczesnego trenera Schalke 04, Juppa Heynckesa, który stwierdził, że w jego zespole nie ma takich zawodników jak Robert Carlos, znany brazylijski obrońca słynący z atomowego uderzenia piłki lewą nogą.
Trener mówi, że nie ma takich piłkarzy jak Roberto Carlos – miał stwierdzić w rozmowie z Hajtą dziennikarz. Jakby Roberto Carlos był prawonożny, to by w Schalke nie grał, bo – mówię – ja gram na prawej obronie – postanowił odpowiedzieć żartem Hajto, co wywołało salwę śmiechu w studiu telewizyjnym. On tego chyba nie odebrał jako żart – dodał Hajto odnosząc się do późniejszej reakcji swojego szkoleniowca.
I rok później musiałem rozwiązać kontrakt i odejść. Nie zrozumiał mojego żartu! Wiadomo, że Roberto Carlos nigdy nie będzie prawonożny i nigdy nie przyjdzie akurat do Schalke. Ale ja to powiedziałem żartobliwie, ten się uniósł ambicjami. Jeszcze karę wtedy zapłaciłem, chyba z 20 koła euro za to, że w ogóle gdzieś to skomentowałem – wspominał rozbawiony Hajto.
Źródło; Fot.: yt.com/Urbansky