Po stosunkowo długim czasie udało się sprzedać drugi co do wielkości diament na świecie. Odkryto go w listopadzie 2015 roku w Botswanie, dokładnie w należącej do firmy Lucara Diamond Corp kopalni Karowe.
Lesedi La Rona, bo tak nazywa się słynny diament, ma wartość 53 milionów dolarów. I chociaż zwykle przedmioty tego typu osiągają astronomiczną cenę, ten akurat sprzedać było stosunkowo ciężko. Nie udała się między innymi aukcja, którą zorganizowano w Sotheby w czerwcu 2016 roku. Wówczas chciano sprzedać diament za co najmniej 70 milionów dolarów, zaś najlepsza oferta wynosiła 61 milionów i ostatecznie sprzedaży zaniechano.
Dopiero teraz okazało się, że drugi co do wielkości diament na świecie został w końcu sprzedany. Jego nabywcą okazał się Laurence Graff, założyciel jednej z najbardziej znanych firm jubilerskich na świecie. Co ciekawe, ten sam właściciel już wcześniej zapłacił za diament, który uważany jest za fragment Lesedi La Rona. Teraz więc stoją przed nim ogromne możliwości, ponieważ jest to diament typu II, jeden z najlepszych gatunkowo, ponieważ niemal pozbawiony azotu.
Czytaj także: Ciche ludobójstwo
Wiele wskazuje na to, że firma zajmie się teraz produkcją specjalnej kolekcji związanej właśnie z tym diamentem. Laurence Graff powiedział, że czuje się uprzywilejowany. – Kamień opowie nam swoją historię, zadecyduje w jaki sposób zostanie wycięty, a my dołożymy wszelkich starań, by uszanować jego wyjątkowe właściwości. (…) To jest wyjątkowy dzień w mojej karierze i czuję się uprzywilejowany, że otrzymałem możliwość uhonorowania wspaniałego, naturalnego piękna – powiedział.
World's second biggest diamond, which was found in Botswana, sells for $53 million: https://t.co/ZqLzGpJLvW via @CNNMoney pic.twitter.com/wxEYCUx5pj
— CNN Africa (@CNNAfrica) September 26, 2017
Czytaj także: Ewakuowali całą wyspę! Wszystko przez nadchodzący kataklizm