Pamiętacie ostry tweet Zbigniewa Bońka do dziennikarki „GW”? Wywołany do tablicy prezes PZPN szerzej odniósł się do całej sprawy

Kilka godzin temu na łamach wMeritum.pl informowaliśmy o mocnym wpisie, który do Dominiki Wielowieyskiej, dziennikarki „Gazety Wyborczej”, skierował prezes PZPN, Zbigniew Boniek. Jego emocjonalna odpowiedź wywołała w sieci prawdziwą burzę. Wywołany do tablicy szef polskiej federacji piłkarskiej postanowił odnieść się do całej sprawy.

Nasi dobrze grają. Co za ulga. Inaczej Staruch dałby im z liścia. A PZPN jakiś czas dyplomatycznie by milczał, bo po co się wychylać – napisała Wielowieyska na Twitterze komentując mecz reprezentacji Polski z Armenią. Było to oczywiste odniesienie do niedawnych zdarzeń z Łazienkowskiej, gdzie kibice Legii za pomocą przemocy fizycznej próbowali wytłumaczyć swoim piłkarzom, że ich forma sportowa jest daleka od oczekiwań.

Doszło do szarpaniny, w wyniku której kilku zawodników otrzymało ciosy w głowę oraz w twarz z tzw. „liścia”. Po cały zajściu klub wydał miałkie oświadczenie, w którym nie dość stanowczo potępił to, co wydarzyło się na klubowym parkingu.

Czytaj także: Zbigniew Boniek bez dyplomacji odpowiedział na wpis dziennikarki \"GW\". Tweet wywołał burzę. \"Proszę się od nas...\

Na wpis Wielowieyskiej odpowiedział… Zbigniew Boniek. Prezes PZPN nie bawił się w dyplomację. Proszę się od nas…..wie Pani co! – napisał szef polskiej federacji piłkarskiej.

Odpowiedź Bońka wywołała w sieci spore kontrowersje. Byłemu piłkarzowi zarzucano brak kultury, zwracano również uwagę na fakt, iż takie słowa pod adresem kobiety są zdecydowanie nie na miejscu. Wywołany do tablicy prezes PZPN postanowił zabrać głos. Boniek przyznał, że nie miał pojęcia, iż Wielowieyska jest dziennikarką i poprosił, by nie wciągać go w polityczne gierki. Zwrócił się także bezpośrednio do dziennikarki i przeprosił ją za swoje słowa.

nie znam Pani i nie chciałem Panią obrazić, tak wyszło sorry, ale to Pani”po co się wychylać” tez niepotrzebne, ukłony!

— Zbigniew Boniek (@BoniekZibi) 6 października 2017

nawet nie wiedziałem ,ze ta Pani to dziennikarz i dla kogo pisze, proszę mnie w te wojenki nie wciągać!

— Zbigniew Boniek (@BoniekZibi) 6 października 2017

źródło: Twitter, wMeritum.pl
Fot. Flickr/Piotr Drabik