Czy jedna żołnierka da radę powstrzymać trzydziestu mężczyzn? Jak widać na nagraniu, które w ostatnim czasie podbija Internet, jest to jak najbardziej możliwe.
Nomi Golan to izraelska żołnierka. Postanowiła ona rozprawić się z trzydziestoma ortodoksyjnymi Żydami, którzy zablokowali jedną z ulic w Jerozolimie. Należeli oni prawdopodobnie do żydowskiej sekty. Na ulicy protestowali oni przeciwko powołaniom do wojska.
Protesty przeciwko powołaniom do armii uczniów szkół talmudycznych trwają w wielu miejscach Izraela. Według nowych przepisów nawet oni muszą się stawić w punkcie poboru z odpowiednim listem ze szkoły. I chociaż nie muszą iść wówczas do wojska, to nawet tego odmawiają. Sytuacja staje się coraz bardziej napięta.
Czytaj także: \"Spalić wiedźmę\". Nowa książka Magdaleny Kubasiewicz [fragment]
Taki protest postanowiła powstrzymać żołnierka Nomi Golan. W odpowiedzi została ona zaatakowana, napastnicy próbowali ją kopać, używali wobec niej również obraźliwego słowa „sziksa”. Jak wyjaśniła sama Golan, jej obowiązkiem było przeciwstawienie się. – Zaatakowali mnie, więc moim obowiązkiem jako żołnierza, cywila i kobiety, niezależnie od stroju i wieku, była obrona. Tak samo zachowałabym się w każdej innej sytuacji tego typu – powiedziała.
Trzeba przyznać, że Nomi Golan ani przez chwilę nie okazuje strachu, wręcz przeciwnie. W naprawdę mistrzowski sposób rozprawiła się ona z napastnikami, co można zobaczyć na poniższym nagraniu.
Czytaj także: Studenci pójdą do wojska. Rusza program Legia Akademicka