W sobotę 21 października podczas konferencji prasowej w Lublinie przedstawiciele partii Wolność odnieśli się do sytuacji w polskiej służbie zdrowia w związku z trwającym protestem lekarzy rezydentów. W konferencji wziął udział europoseł, prezes partii Wolność Janusz Korwin-Mike oraz prezes regionu lubelskiego Bartłomiej Pejo.
Janusz Korwin-Mikke podkreślił, że jedynym sposobem na walkę z patologiami jest likwidacja państwowej służby zdrowia. Prezes partii Wolność wskazał, że ubezpieczenia zdrowotne powinny być oparte o zasadę dobrowolności. Każdy sam powinien decydować czy i w jaki sposób zabezpieczy się na wypadek choroby, w myśl zasady „chcącemu nie dzieje się krzywda”.
Jak podkreślił Janusz Korwin-Mikke, konsekwencją urynkowienia opieki zdrowotnej byłoby obniżenie cen usług lekarskich, na czym korzystaliby pacjenci.
Czytaj także: Stan współczesnej oświaty. Czy czas na radykalne zmiany?
Prezes Wolności odwołał się do przykładu weterynarii, gdzie „wszystko działa prawidłowo” właśnie dlatego, że nie istnieje centralne, państwowe ministerstwo „ds. zdrowia kotów i psów”. Jak wskazał Janusz korwin-Mikke, usługi weterynarzy są świadczone na zasadach rynkowych, co chroni ten obszar przed występowaniem nieprawidłowości.
Bartłomiej Pejo podkreślił, że wynagrodzenia lekarzy powinny być kształtowane przez wolny rynek. Według niego taka sytuacja szybko przełoży się na wzrost jakości świadczonych usług.
Dobrze świadczone usługi medyczne będą odpowiednio dobrze opłacane, co przełoży się na zadowolenie zarówno lekarzy, nawet rezydentów, jak również nas- pacjentów – wskazał.
Takie rozwiązania nie są oderwane od rzeczywistości. Wystarczy spojrzeć chociażby na Singapur, Kostaryke czy ostatnie zmiany wolnorynkowe w tym również medyczne sprzed pięciu lat w Gruzji – dodał.
Źródło: inf. własna/wMeritum.pl