Na łamach portalu wMeritum.pl dokonamy recenzji jednej z najnowszych myszek od Steel Series – Rival 110. Mysz ta jest jedną z najlepiej ocenianych myszy gamingowych na rynku.
Na wstępie chciałbym podziękować producentowi sprzętu gamingowego – firmie SteelSeries za darmowe udostępnienie mi egzemplarza myszki Rival 110 do testów.
Zacznijmy może od kształtu. Myszka jest symetryczna, nie ma kształtu futurystycznego i jest bardzo wygodna dla użytkownika. Co ważne, mysz jest dla lewo i praworęcznych, co jest oczywiście dużym autem. Ma niewielką długość, więc najlepsze metody uchwytu jej to według mnie fingertipem lub claw-gripem. Leży ona bardzo dobrze w dłoni i jest to prawdopodobnie najwygodniejsza mysz z jaką miałem styczność do tej pory.
Czytaj także: SteelSeries Rival 600 - Rewolucyjna mysz na rynku gamingowym [RECENZJA]
Mysz jest bardzo lekka, bo jak podaje producent, waży jedynie około 90 gramów. Rozkłada wagi nie jest zbalansowany i czuć, że tył myszki jest odrobinę cięższy, ale to jednak nie jest czynnikiem, który mocno wpływa na użytkowanie tegoż sprzętu.
Ważną zmianą w stosunku do Rivala 100 jest guma położona na powierzchni myszki. Pokrycie myszki jest bardzo przyjemne w dotyku, a guma oddaje przyczepności, dzięki czemu mysz nie ślizga się w dłoni przy długotrwałym jednorazowym użytkowaniu.
Dużym atutem myszy jest przewód. Ma on długość prawie dwóch metrów (1,9 m), co sprawia, że użytkownik może ją podłączyć do dowolnego portu w swoim komputerze, z przodu lub z tyłu. Niestety nie każde mysze dysponują tak długimi przewodami. Warto dodać, że jest zrobiony z bardzo przyjemnej gumy.
Dużą zaletą myszki są ślizgacze. Są to dwa małe teflonowe kawałki w tylnej części myszy oraz jeden duży z przodu. Zapewniają dosyć gładki, wolny i równy ślizg, będąc przy tym dobrze wyczuwalnymi. Bardzo dobrze zapobiegają, by spód myszki nie miał styczności z podkładką.
Rival 110 posiada sześć bardzo wygodnych przycisków. Każdy z nich można indywidualnie programować w aplikacji SteelSeries Engine. Są bardzo dobrze ulokowane i podczas grania prawdopodobnie nie naciśniemy przypadkowo żadnego z przycisków.
Teraz przejdziemy do kluczowej kwestii dla wielu graczy, czyli do sensora. Producent użył sensor optyczny TrueMove1. SteelSeries dokonał na nim kilka własnych modyfikacji, co korzystnie wpłynęło na działanie. Sensor nie posiada żadnych opóźnień i dokładnie odzwierciedla nasze poczynania na ekranie.
Generalnie mysz SteelSeries Rival 110 jest bardzo dobrze wykonany. Duński producent podtrzymuje dobrą passę wykonania profesjonalnych myszek gamingowych. Zarówno Sensei jak i Rival są w pełni funkcjonalne i użytkownik może być zadowolony z korzystania z tego modelu.
Podsumowując, jest to kolejny bardzo dobry produkt od SteelSeries. Sama w sobie mysz nie jest szczególnie przełomowa w stosunku do jej poprzedniczek (Rivala 100), lecz jest to bardzo solidny produkt, który powinien zadowolić większość graczy.Mysz jest prosta, klasyczna, nie ma jakichś specjalnych udziwnień w swoim wyglądzie i jak na swoją cenę jest naprawdę bardzo solidnym atrybutem do naszego sprzętu gamingowego.
Specyfikacja:
- Nazwa czujnika: SteelSeries TrueMove1
- Czujnik: Optyczny
- CPI: 200 – 7200, przyrost o 100
- IPS: 240, na powierzchniach SteelSeries QcK
- Przyspieszenie: 30g
- Szybkość odpytywania: 1ms
- Przyspieszenie sprzętowe: brak
- Materiał odporny na wysokie temperatury, plastik
- Ergonomiczny, uniwersalny design
- Liczba przycisków: 6
- Typ przełącznika: Mechaniczny, żywotność: 30 milionów kliknięć
- Podświetlenie: RGB
- Waga: 87,5g
- Długość: 20.6mm
- Szerokość: 58mm (przednia), 57mm (w środku), 68mm (z tyłu)
- Wysokość: 38.12mm
- Długość kabla: 2m, 6.5ft
Ocena: 8,7/10