Jak wynika z informacji „Rzeczpospolitej”, Prawo i Sprawiedliwość rozważa wystawienie w wyborach na prezydenta Warszawy Zbigniewa Gryglasa, który opuścił szeregi Nowoczesnej. Partia rządząca chce sprawdzić w sondażach, czy Gryglas ma większe szanse, niż inni kandydaci brani pod uwagę przez PiS.
Zbigniew Gryglas na początku października rozstał się z Nowoczesną. Na łamach naszego portalu publikowaliśmy treść oświadczenia, którą wydał wspomniany polityk wspólnie z Ryszardem Petru.
Po wewnętrznej dyskusji przeprowadzonej między Ryszardem Petru a Zbigniewem Gryglasem doszliśmy do wniosku, że istnieją znaczne rozbieżności merytoryczne między poglądami Posła Zbigniewa Gryglasa a linią programową N. Rozbieżności te dotyczą takich kwestii jak wizja Państwa i społeczeństwa, kwestie światopoglądowe. Spójność ideowa jest ważna dla każdej partii i dla każdej osoby, nie ma sensu jej w jakiś sposób naginać. Dlatego postanowiliśmy, że nasze polityczne drogi się rozejdą. Zbigniew Gryglas przestanie być członkiem partii Nowoczesna i klubu poselskiego N.
Czytaj także: Nowoczesna traci kolejnego posła. „Postanowiliśmy, że nasze polityczne drogi się rozejdą”
Dziękujemy Zbyszkowi za dwa wspólne lata, zaangażowanie i pracowitość, a także lojalność. Życzymy powodzenia w pracy dla naszej wspólnej Polski i jesteśmy przekonani, że zawsze będziemy patrzeć na siebie życzliwie. Wierzymy, że nadal będziemy współpracować w obszarach wymagających wspólnych działań szczególnie tam, gdzie wymagać tego będzie Polska Racja Stanu” – czytamy w pełnym oświadczeniu, które opublikował portal 300polityka.
Po pewnym czasie informacje potwierdził sam zainteresowany, który określił swoje rozstanie mianem „Aksamitnego Rozwodu”.
Wkrótce po odejściu z Nowoczesnej Zbigniew Gryglas zmienił polityczne barwy i wstąpił do Porozumienia – nowej partii Jarosława Gowina. Został jej wiceprzewodniczącym i szefem rady programowej ds. gospodarczych.
„Rzeczpospolita” informuje, że oprócz Gryglasa sondażowymi kandydatami będą również marszałek Senatu Stanisław Karczewski oraz wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki. Podobne badania PiS zamawia we wszystkich dużych miastach.
Zdajemy sobie sprawę, że mimo licznych zalet Karczewskiego i Jakiego, mają oni też wady, które utrudniają ich rywalizację z Rafałem Trzaskowskim. Jaki za bardzo polaryzuje, Karczewski z kolei za mało mobilizuje nasz elektorat – powiedział gazecie niewymieniony z nazwiska polityk PiS.
Źródło: „Rzeczpospolita”, wMeritum., doRzeczy.pl