O niesamowitym szczęściu może mówić żołnierz, któremu udało się uciec z Korei Północnej na Południe przez jedną z najbardziej strzeżonych granic świata. W trakcie akcji został postrzelony przez swoich kolegów z oddziału. O sprawie poinformowała Korea Południowa.
Żołnierz uciekał z posterunku w Panmundżomie. Znaleziono go o około 50 metrów od granicy koreańskiej, po stronie południowej. Agencja Reutera rozmawiała z urzędnikiem ministerstwa obrony Korei Południowej. Z informacji które podał wynika, że żołnierz jest ranny w bark i łokieć. Najprawdopodobniej został postrzelony przez kolegów stacjonujących na pobliskim posterunku granicznym.
(Wikimedia Commons/ Strefa zdemilitaryzowana w okolicy Panmundżom – w tej okolicy doszło do ucieczki)
Czytaj także: Polacy trafią na najpilniej strzeżoną granicę świata? Prezydent rozważa pomysł
Pracownik resortu obrony poinformował, że mężczyzna został przetransportowany helikopterem do szpitala w kwaterze ONZ. Obecnie niewiele wiadomo o jego stanie.
Koreańczycy opowiedzieli również o okolicznościach zdarzenia. Według nich nie doszło do żadnego incydentu, w tym wymiany ognia pomiędzy żołnierzami Południa i Północy. „Ponieważ był to teren wystawiony na Północ, nasi żołnierze musieli się czołgać, żeby wydobyć rannego z zagrożonej strefy” – napisano w komunikacie.
Jeżeli mężczyzna, który zdezerterował przeżyje, będzie mógł mówić o wyjątkowym szczęściu. Linia graniczna rozdzielającą od siebie oba państwa Półwyspu Koreańskiego znajduje się pod uważnym nadzorem stron. Obywatele reżimu, jeśli już decydują się na ucieczkę, zazwyczaj wybierają znacznie słabiej strzeżoną granicę z Chinami.
Interesting. South Korea has deployed its best trauma surgeon to save a North Korean soldier who was shot while defecting. pic.twitter.com/Sq6DwYZesO
— Sam Kim 김혜성 (@samkimasia) 13 listopada 2017
Strefa zdemilitaryzowana
Koreańska Strefa Zdemilitaryzowana została utworzona w 1953 roku na granicy pomiędzy Koreą Północną i Koreą Południową. Ma 238 km długości i 4 km szerokości. Utworzenie strefy było podyktowane względami bezpieczeństwa. Wolna przestrzeń miała ograniczać kontakt fizyczny, a nawet wzrokowy stron i dzięki temu zredukować do minimum powstawanie różnego rodzaju prowokacji i incydentów.
Tymczasem tuż przy granicach, obie zwaśnione strony zgromadziły potężne siły militarne. Znajdują się tam nie tylko olbrzymie armie, ale również broń chemiczna, czy nawet nuklearna. Natomiast na strefie zdemilitaryzowanej utworzono największe na świecie pole minowe.